Kryzysowa gra w zielone
Samorządom brakuje pieniędzy już chyba na wszystko. Ekolodzy obawiali się, że w pierwszej kolejności gminy oszczędzać będą na trawie, kwiatach, krzewach i drzewach. – Nic z tych rzeczy. Oszczędności, owszem, będą, ale niewielkie. Zieleń nie zniknie z listy naszych priorytetów – zapewniają przedstawiciele władz miast i gmin.
Lokalne władze podchodzą do miejskiej zieleni niezwykle poważnie, wręcz pryncypialnie, chyba nawet tak jak do infrastruktury krytycznej. A o ich bezczynności w tym zakresie nie ma mowy.
Niewielka korekta
Być może lokalne władze odpuszczą nieco miejskim klombom, trawnikom, krzewom, skwerom czy parkom, rzadziej będą je przystrzygać czy korygować… Jednak w tej sprawie można mówić co najwyżej o korekcie i wydaje się, że w większości wypadków tylko niewielkiej. Dlatego właśnie będą realizować wszystkie swoje zamierzenia na tym obszarze działalności. Tym bardziej że, wbrew obawom, ciągle mają na to pieniądze, a poza tym boją się zaniedbań czy zaniechań, których skutki obciążałyby budżety na przyszłe lata.
Pewnie z tego powodu władze Torunia podkreślają, iż zieleń jest dla nich priorytetem. I, jak informuje Aleksandra Iżycka, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Torunia, „w budżecie miasta na 2023 rok nie przewidujemy rezygnacji z żadnego zaplanowanego zadania w tej...