16 lutego została podpisana umowa na budowę zalewu, który powstanie na terenie podlubelskiej gminy Jastków. Zbiornik wodny będzie zlokalizowany w miejscowości Panieńszczyzna, w pobliżu starej trasy Lublin – Warszawa i drogi powiatowej prowadzącej do Sieprawic i Tomaszowic. Będzie miał on powierzchnię ponad 13 hektarów, przy czym lustro wody zajmie blisko 11 hektarów. Pomysł budowy zalewu nie jest nowy, pojawił się już w latach 90-tych ubiegłego wieku.
– Kiedy wójtem był pan Kazimierz Gorczyca, ale z różnych przyczyn nie doszło do realizacji. To jest naturalne miejsce, żeby zgromadzić wodę i poprawić warunki parowania. Ale też, co jest niezwykle ważne, żeby zatrzymać wodę, której zaczyna brakować – mówi Teresa Kot, wójt gminy Jastków.
Bez naruszania rzeki
Powstanie na łąkach wzdłuż rzeki Ciemięga, a inwestycja w żaden sposób nie koliduje z istniejącą zabudową. Jest to teren zalewowy i nie wykorzystywany przez rolników. Co więcej, nie zostanie naruszona również sama rzeka. Zbiornik retencyjny będzie napełniany przez jaz, znajdujący się obok rzeki. Projekt zakłada jedynie oczyszczenie koryta ze znajdujących się w nim gałęzi i nawisów.
– Historycznie odtwarzamy stawy, które tutaj były. Wchodziły w skład majątku Nikodema Budnego, który był też właścicielem zespołu pałacowo-parkowego – mówi Teresa Kot.
Retencja i rekreacja
Zalew ma przede wszystkim pełnić funkcję retencyjną, jednak jak wskazują władze gminy, bardzo ważny będzie także jego wpływ na mikroklimat oraz poziom wód gruntowych. Gmina bowiem od wielu lat zmaga się z problemem niedoboru wody, który szczególnie zauważalny jest w gorące i suche letnie miesiące, kiedy to konieczne jest jej ograniczanie przez mieszkańców. Zbiornik będzie pełnił również funkcję rekreacyjną. Powstanie tam plaża, pomosty, łowisko dla wędkarzy i ścieżka rowerowa.
Jakość wody przede wszystkim
Na etapie projektowania zalewu dużo pracy włożono w zapewnienie wysokiej jakości wody. Przy pomocy specjalistów zaplanowano innowacyjny system hydrofitowy, którego zadaniem będzie oczyszczenie wody. O jakość i czystość wody w zbiorniku mają dbać biologiczne i chemiczne procesy oraz odpowiednia roślinność. Jednym z efektów tego rozwiązania ma być ograniczenie do minimum możliwości zakwitu sinic, z którym to zmaga się wiele jezior czy zalewów.
– To jest autorski projekt. Powstał w katedrze, którą kieruje pan prof. Krzysztof Jóźwiakowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie – mówi Teresa Kot.
Kilkaset metrów dalej, za planowanym zbiornikiem i rzeką ma powstać m.in. parking. Chodzi o około 5-hektarowy teren, którego gmina jest właścicielem.
– Chcielibyśmy, aby w tym miejscu można było też wypożyczyć rowery, albo przyjechać i przenocować we własnym kamperze. Powstałaby też stacja ładowania samochodów elektrycznych – wyjaśnia pani wójt.
Sierpień 2023
Inwestycja ma kosztować blisko 6,3 mln zł, z czego gmina ze swojego budżetu wyłoży niecały milion złotych. Resztę, czyli 5,3 mln zł to dofinansowanie z Programu Inwestycji Strategicznych. Prace mają rozpocząć się od razu, gdyż jak wskazuje wykonawca, jest spora szansa, że obiekt będzie gotowy pod koniec roku. W pierwszej kolejności prowadzona będzie wycinka drzew, w większości tzw. samosiejek, których do usunięcia jest ponad 1,3 tys. Następnie ruszą parce ziemne. Czas, jaki został zapisany w umowie na realizację obiektu to 18 miesięcy, ma być oddany do użytku latem przyszłego roku.
Komentarze (0)