Mazurek: To nie przepisy są winne podwyżkom opłat śmieciowych

Mazurek: To nie przepisy są winne podwyżkom opłat śmieciowych
jwo/PAP
10.05.2019, o godz. 9:37
czas czytania: około 2 minut
13

Nowa ustawa śmieciowa zawiera regulacje, które umożliwią ograniczenie wzrostu cen odpadów – zapewnił wiceminister środowiska Sławomir Mazurek. Jego zdaniem to nie obowiązujący stan prawny przyczynia się do wzrostu opłat za śmieci.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

W odpowiedzi na poselską interpelację dotyczącą planowanych zmian w systemie zagospodarowania odpadów wiceminister Sławomir Mazurek wyjaśnił m.in., że projektowana ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która w najbliższym czasie będzie przedmiotem obrad Rady Ministrów, zawiera regulacje „stanowiące podstawę do usprawnienia systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w gminach, mające na celu m.in. ograniczenie wzrostu cen za przetwarzanie odpadów komunalnych”.

Mazurek wyjaśnił, że chodzi m.in. o propozycję zniesienia konieczności przekazywania odpadów komunalnych do instalacji w ramach regionu, co powinno podnieść konkurencyjność i wyeliminować praktyki monopolistyczne.

Możliwe obniżki opłat

W powstrzymaniu podwyżek ma też pomóc umożliwienie gminom stosowania łącznie różnych kryteriów różnicujących stawki opłat oraz umożliwienie zmniejszenia opłaty za gospodarowanie odpadami ze środków finansowych pochodzących ze sprzedaży surowców wtórnych zebranych selektywnie.

Mazurek zaznaczył, że ten drugi mechanizm ma charakter fakultatywny i powinien skutecznie zachęcać mieszkańców do segregowania odpadów przez wskazanie wymiernych korzyści.

Wiceszef MŚ przypomniał też, że samorządy będą mogły zwalniać w części z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicieli nieruchomości posiadających przydomowe kompostowniki, w których zagospodarowują bioodpady.

Przepisy nie mają związku z podwyżkami

Wiceminister zaprzeczył jednocześnie tezie, że to „obowiązujący stan prawny przyczynia się do wzrostu opłat dla mieszkańców za odbiór odpadów komunalnych”.

W jego ocenie na wysokość stawek opłat wpływa m.in. własność, liczba i stan techniczny instalacji RIPOK w regionie, zastosowana w nich technologia do przetwarzania odpadów oraz  jakość selektywnej zbiórki odpadów w gminie. – Im większy strumień odpadów podlega recyklingowi, tym mniej odpadów zmieszanych jest deponowanych na składowiskach, co wiąże się z opłatą za korzystanie ze środowiska – dodał Mazurek.

Przypomniał przy tym, że opłata za korzystanie ze środowiska dotyczy składowania odpadów komunalnych, które powinny być poddawane odzyskowi, w tym recyklingowi i nie powinna stanowić podstawy do podwyżki cen opłat za odbiór odpadów komunalnych.

– Wzrost opłaty powinien być kompensowany zmniejszeniem ilości odpadów komunalnych deponowanych na składowiskach, na skutek wzrostu ilości frakcji odzyskanych do recyklingu. Składowanie odpadów komunalnych na składowiskach, jako jedna z metod unieszkodliwiania, znajduje się na końcu listy hierarchii sposobów postępowania z odpadami – jest zatem najbardziej niepożądaną metodą przetwarzania odpadów – podkreślił wiceszef MŚ.

Mazurek poinformował też, że w związku z postulatami strony samorządowej zrezygnowano z pomysłu obowiązkowego rozdzielania przetargów na odbiór i zagospodarowanie odpadów. W najnowszej wersji projektu zachowano możliwość przeprowadzania łącznych przetargów.

Na stronie Rządowego Centrum Legislacji dostępna jest obecnie wersja projektu nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porzadku w gminach z dnia 29 kwietnia 2019 r.

Źródło: Kurier PAP

Udostępnij ten artykuł:

Reklama

AD3b ODPADY (odpady budowlane) 25.11.24-13.01.25

Komentarze (13)


Renata

Komentarz #17534 dodany 2019-05-10 12:06:10

Jak dobrze jest chodzić po ziemi ! Wzrost cen za paliwa do pojazdów, energii elektrycznej, wody i ścieków, wzrost minimalnej płacy pracowniczej, dodatkowe obowiązki związane z monitoringiem, zabezpieczeniem p.poż., bardzo niski poziom cen za odbiór surowców wtórnych, wzrost opłaty środowiskowej..... , to wszystko wynika z przepisów, a nie złej woli mieszkańców. Proszę wprowadzać takie rozwiązania które, nie będą tylko sięgały do portfela mieszkańca, a nie stosować kiepskich rozwiązań.


Ted

Komentarz #17538 dodany 2019-05-10 13:10:30

Jak nie przepisy to ich brak przyczynia się do wzrostu cen - m.in. brak realnej odpowiedzialności producentów opakowań oraz wprowadzających opakowania, za zbieranie oraz recykling/odzysk odpadów opakowaniowych - finansowanie systemu zbierania i przetwarzania ww. odpadów.


Lubelski monopolista

Komentarz #17539 dodany 2019-05-10 13:52:56

A jeszcze monopol cementowni na frakcje pełną 191212 i ceny 400 do 500 zł za tonę. Brawo Pan Mazurek może to wina jeszcze kosmitów.

Riko

Komentarz #17614 dodany 2019-05-13 13:37:17

Lubelski monopolista napisał/a:

A jeszcze monopol cementowni na frakcje pełną 191212 i ceny 400 do 500 zł za tonę. Brawo Pan Mazurek może to wina jeszcze kosmitów.

Nie monopol tylko coraz wiecej zużywanych odpadów dzieki czemu nie leżą na składowiskach! Trzymajmy sie faktów. Gdyby nie cementownie to by dopiero było narzekanie ile jest śmieci lokalnie.


Lubelski monopolista

Komentarz #17540 dodany 2019-05-10 13:53:29

A jeszcze monopol cementowni na frakcje pełną 191212 i ceny 400 do 500 zł za tonę. Brawo Pan Mazurek może to wina jeszcze kosmitów. ,


MANIEKK

Komentarz #17541 dodany 2019-05-10 14:16:03

Na rynku odpadów zdrowa sytuacja pojawi się dopiero po rozdzieleniu transportu od zagospodarowania. Dopiero po rozdziale nastąpi PRAWDZIWA WIELKOŚĆ PROBLEMU. Rozdzielenie transportu to same zalety i daje pełną kontrolę nad ceną wywozu, bo zmiennych do wyliczania ceny jest kilka(są one dla wszystkich transparentne). Po za tym w takiej sytuacji nikt nie może zawyżać cen transportu - większa konkurencja. Przy łączeniu transportu i zagospodarowania to sama patologia- nowa firma która wygrywa taki przetarg wykazuje od razu większą ilość zebranych odpadów, niż te deklarowane przez gminę- pytanie dlaczego. Drugie pytanie dlaczego za odpady gminy ma płacić transportujący odpady( w przetargu gmina podaje 1000 ton firma za zagospodarowanie zapłaci 500x1000 t= 500 000 zł, ale okazuje się że zbiera z tej gminy 1200 t co daje 600 000 zł) MOŻLIWE tylko w POLSCE Rozwiązanie oczywiście jest proste gminy które połączą przetarg zapiszą w specyfikacji, że te przykładowe 1000 ton to maksimum, w przypadku większej ilości gmina dopłaca za każdą tonę procentowo według ceny z przetargu. PROSTE I UCZCIWE - ALE CZY W POLSCE MOŻE BYĆ UCZCIWIE...…..


antyignorant

Komentarz #17542 dodany 2019-05-10 14:29:21

Jedno wielkie kłamstwo, bo wg ministra (i całego PiS-owskiego rządu): - Przepisy o płacy minimalnej nie mają wpływu na wynagrodzenia (to tylko wola mieszkańców) - Olbrzymie koszty monitoringu, opłat depozytowych, to nie jest zmiana przepisów, tylko wola mieskańców... - Spadki cen surowców, w związku z załamaniem rynku to wina mieszkańców i ich zła wola - zakaz składowania frakcji kalorycznych po 6 MJ/kg to wina mieszkańców, a nie przepisów (brak spalarni i współspalania w elektrowniach) - dodatkowe obciążenie paliwa , to też zła wola mieszkańców....


Komentarz #17593 dodany 2019-05-12 11:12:53

Jak we wrześniu z rynku zniknie kilka tyś małych firm przetwarzających surowce wtórne - tworzywa to rynek się załmie i bedzie jak z folią po zamknięciu rynku w Chinach , szkoda słów


MANIEKK

Komentarz #17608 dodany 2019-05-13 08:47:17

Rząd który wycofuje się z np. rozdzielenia transportu i zagospodarowania, zezwala na tuszowanie i zakłamywanie rzeczywistości. Jeżeli gminy chcą łączyć transport i zagospodarowanie to ok, ale w przetargu muszą określić ilość ton do zebrania jako sztywną granicę, a to co będzie ponad to gmina zapłaci wedle ceny przetargowej adekwatnie do ilości zebranej. Ciekawie co na taki zapis wymyślą samorządy?? Nie może być tak że za odpady gminy płaci odbierający i transportujący, bo nieuczciwi będą kombinować jak takie nadwyżki zagospodarować (za darmo) ….

BGR

Komentarz #17630 dodany 2019-05-14 08:51:34

MANIEKK napisał/a:

Rząd który wycofuje się z np. rozdzielenia transportu i zagospodarowania, zezwala na tuszowanie i zakłamywanie rzeczywistości. Jeżeli gminy chcą łączyć transport i zagospodarowanie to ok, ale w przetargu muszą określić...

Rozliczenie nadal ma zostać kosztorysowe, nie zaś ryczałtowe. Jak tego nie zmienią to może być lepiej. Choć.... w Polsce znajdą sie i tacy do wode będą wozić na składowiska, azeby zarobić wiecej :)

MANIEKK

Komentarz #17634 dodany 2019-05-14 10:53:19

BGR napisał/a:

Rozliczenie nadal ma zostać kosztorysowe, nie zaś ryczałtowe. Jak tego nie zmienią to może być lepiej. Choć.... w Polsce znajdą sie i tacy do wode będą wozić na składowiska, azeby...

Wystarczy waga na samochodzie i po ostatnim odbiorze odpadów z posesji wydruk z wagi (na gps-ie wiadomo w którym miejscu to nastąpi) trudno byłoby im lać wodę pod posesją .


ehhh

Komentarz #17615 dodany 2019-05-13 14:03:20

Dokładnie jak wyżej, i do tego za mało kontroli dla wytwarzających odpady opakowaniowe no i opłat, które by finansowały recykling.


Komentarz #17773 dodany 2019-05-24 15:14:04

Ministerstwo Środowiska jest oderwane od rzeczywistości. Negatywne konsekwencje zmian w prawie są oczywiste dla wszystkich z branży, poza ustawodawcami. Trwa niszczenie legalnie działających firm, a Ci co łamią prawo dalej będą je bezkarnie łamać. Pożary z ostatnich lat to głównie pokłosie zakazu składowania frakcji kalorycznych > 6 MJ/kg, nie ma w Polsce technologii na recykling takich odpadów, spalarnie i cementownie nie mają mocy przerobowej na takie ilości (a większość nie ma nawet decyzji na 19) - pomijam już całkiem kwestie opłacalności.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Odpady
css.php
Copyright © 2024