– Uważam, że powinniśmy szukać takich rozwiązań technologicznych, które pozwolą na to, by miasto mogło rozwiązać takie problemy, jak smog, coraz droższe koszty gospodarki śmieciowej, podwyżki cen energii, czy problem zagospodarowania Jeziora Żywieckiego. Wszystkie te koszty, które ponosi miasto, są przecież ostatecznie przerzucone na podatników – tłumaczy burmistrz.
Dwie nowe ciepłownie miałyby wyeliminować smog z krajobrazu Żywca, zastępując spalanie węgla biomasa i paliwami RDF. Dyskusja na ten temat trwa od dłuższego czasu, wiele wskazuje jednak na to, że zbliża się ku finałowi.
Na ten moment oceną oddziaływania inwestycji na środowisko zajmuje się regionalna dyrekcja ochrony środowiska. Ciepłownie miałyby powstać na osiedlach Kabaty i Sporysz, o ile opinia RDOŚ okaże się pozytywna. W przeciwnym razie władze zrezygnują z pomysłu. – Gdyby decyzja była odmowna, automatycznie zakończony jest proces starań o budowę – wyjaśnia Szlagor.
Ratusz podkreśla, że decyzja o wydaniu zgody na budowę inwestycji poprzedzona jest szeregiem konsultacji społecznych, badań oraz przedstawieniem bardzo szczegółowej dokumentacji stwierdzającej to, że tego typu inwestycja jest w pełni bezpieczna dla mieszkańców i nie zagraża środowisku naturalnemu.
Dodaje, że w przypadku uzyskania pozytywnej decyzji od RDOŚ, w mieście zorganizowane będzie referendum, w którym mieszkańcy zadecydują o dalszych losach inwestycji.
– Zgodę na przeprowadzenie tego rodzaju referendum – zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa – będzie na mój wniosek podejmować Rada Miejska w Żywcu – mówi burmistrz. Dodaje, że do podjęcia tej decyzji upoważniają go “setki przeprowadzonych rozmów, wiele spotkań informacyjnych, wcześniejsze konsultacje oraz korespondencja otrzymywana w tym temacie od mieszkańców”.
Jaśko z Żywca
Komentarz #16364 dodany 2019-03-03 17:00:38
Takie spalanie paliw wytworzonych ze śmieci to świetna inicjatywa, jako mieszkaniec jestem za, myślę, że p. Burmistrz podchodzi do zagadnienia bardzo profesjonalnie i życzę powodzenia.