W ocenie skutków regulacji dołączonej do projektu rozporządzenia zwrócono uwagę, że dla gospodarki obiegu zamkniętego, w której dąży się do minimalizowania powstania odpadów i zwiększenia ich odzysku, a także ponownego użycia, traktowanie destruktu asfaltowego jako odpadu nie jest właściwe. Jak podkreślono, ok. 95 proc. takiego “odpadu” stanowi kruszywo, z kolei pozostałe 5 proc. to lepiszcze, które obecnie jest wyłącznie asfaltowe.
W projekcie wskazano, że destrukt asfaltowy, który miałby zostać później użyty pod budowę dróg będzie musiał być przebadany, np. czy stężenie znajdujących się w nim wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych oraz benzo(a)pirenu nie wykracza poza przyjęte normy. Taki produkt nie będzie mógł być też zanieczyszczony substancjami innymi niż te, jakie są stosowane w ramach produkcji mieszanek mineralno-asfaltowych, które są normalnie wykorzystywane.
W OSR projektu rozporządzenia ministerstwo poinformowało, że destrukt asfaltowy jest ponownie używany w niektórych państwach europejskich. I tak w Belgii czy w Finlandii (dane za 2018 r.) dostępny destrukt asfaltowy był w całości poddany recyklingowi (w procesie na gorąco i na ciepło). W Niemczech recyklingowi poddawano 82 proc. destruktu, we Francji 73 proc., w Austrii i na Węgrzech 70 proc.
ekolog-realista
Komentarz #94230 dodany 2020-10-06 08:41:53
Genialne rozwiązanie i takie proste.