Jedzenie pochodzące z ekologicznie czystych upraw, zaproszenia drukowane się na papierze z odzysku, goście dojeżdżający na miejsce zabawy jednym autobusem zamiast kawalkadą limuzyn – to coraz popularniejsze rozwiązania. Oprócz tego zaleca się, by narzeczeni na ceremonię ubrali się w tzw. lumpeksie, użyli obrączek swoich dziadków, a jedzenie, które zostanie po uczcie, rozdali potrzebującym.
Średni koszt takiej imprezy w Hamburgu czy w Birmingham to około 25 tys. euro. Jak wyliczyli specjaliści, to mniej więcej o jedną trzecią więcej niż impreza zorganizowana w sposób tradycyjny.
źródło: dziennik.pl
Komentarze (0)