Na dachach 35 wrocławskich wieżowców zamontowano w sumie 2771 paneli fotowoltaicznych, które zajęły 0,5 ha powierzchni. W założeniach ta słoneczna elektrownia miała wyprodukować 700 tys. kWh energii elektrycznej oraz wyemitować do atmosfery 557 ton dwutlenku węgla mniej. Po roku działalności efekty programu okazały się jeszcze bardziej imponujące – wyprodukowano o 60 tys. kWh energii elektrycznej więcej i zredukowano emisję CO2 o 600 ton. Obniżono również roczne koszty energii z 425 tys. zł do 120 tys. zł.
Według przedstawicieli spółdzielni mieszkaniowej Wrocław-Południe, jest to unikatowy projekt w skali kraju, a może nawet Europy, bo w żadnym innym mieście nie ma aż tylu elektrowni słonecznych. Nie powstały one na polach, ale na dachach budynków, są więc niewidoczne. Nie wymagały budowy wielkich sieci energetycznych czy stacji transformatorowych. To przedsięwzięcie neutralne dla środowiska i przestrzeni miejskiej. Z tak otrzymanej czystej energii korzysta 15 tys. mieszkańców wrocławskiej spółdzielni – w częściach wspólnych budynków, do zasilania wind, hydrofornii czy oświetlenia korytarzy, wejść i otoczenia.
Przedsięwzięcie zostało w całości sfinansowane przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu w ramach programu Prosument z uzyskanej dotacji 1,7 mln zł i pożyczki w kwocie 2,5 mln zł. Zobowiązania finansowe zostaną spłacone najwcześniej za sześć lat. Wtedy opłaty dla mieszkańców za prąd do części wspólnych obniżą się średnio o ok. 75 proc.
Komentarze (0)