Od zeszłego tygodnia pracownicy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie odpowiadają na pytania ujęte w ankiecie. Jedno z nich brzmi: “Czy uważasz, że należy podjąć akcje protestacyjne w sprawach płacowych?”. Inne: “Czy weźmiesz czynny udział w akcjach protestacyjnych?”.
Do tej pory napłynęło kilkaset odpowiedzi. Jak powiedział Marcin Jacewicz z NSZZ Solidarność, nie jest to referendum strajkowe, a jedynie sonda, która ma dać pojęcie o panujących nastrojach. Na stronie internetowej Solidarności szef organizacji w Wodach Polskich, informuje, że wszystkie głosy (płynące z całego kraju) są za podjęciem akcji protestacyjnych.
Będzie akcja protestacyjna?
Jacewicz apeluje do prezesa Wód Polskich Przemysława Dacy, ministra Marka Gróbarczyka i rządu, by “poważnie potraktowali ten głos, bo to naprawdę bardzo realne zagrożenie dla funkcjonowania Wód Polskich”. Przestrzega też, że jeśli rząd nie podejmie zdecydowanych kroków, może dojść do akcji protestacyjnych.
– Od stycznia rosną góry niezałatwionych spraw i to nie z powodu strajku, tylko dlatego, że się nie da tego przerobić w tak źle skonstruowanej strukturze organizacyjnej. Pracownicy są przerażeni, a obywatele, którzy czekają na załatwienie spraw urzędowych – wściekli. To nie są żarty – pisze Jacewicz.
– Jeżeli dojdą do tego protesty pracownicze, sytuacja jeszcze się pogorszy. Łatwo sobie wyobrazić, choć może niektórym trudno w to uwierzyć, że w związku z protestami pracowników na obiektach hydrotechnicznych na wiosnę nie ruszy po prostu żegluga śródlądowa. Zwracam uwagę, że drogi wodne takie jak Kanał Gliwicki, Kanał Elbląski, Odra, Brda itd. są zabudowane stopniami wodnymi, które wymagają obsługi pracowników Wód Polskich. Oznakowania szlaków żeglownych również wystawiają nasi pracownicy – odnotowuje przewodniczący Solidarności w rządowej jednostce.
Wody Polskie negocjują z pracownikami. Jest szansa na porozumienie?
Kolejne rozmowy
Ankieta jest efektem rozmów, jakie organizacje związkowe prowadzą z zarządem Wód Polskich. W połowie lutego NSZZ Solidarność przedstawiła bowiem swoje postulaty w trybie sporu zbiorowego. Pracownicy domagają się m.in. podniesienia płac do poziomu obiecanego im, wówczas zatrudnionym w regionalnych zarządach gospodarki wodnej, jeszcze w maju 2016 r. przez ministra środowiska. Prezes Wód Polskich 23 lutego odpowiedział, że z przyczyn obiektywnych nie może spełnić postulatów płacowych pracowników. 27 lutego przedstawił projekt regulaminu wynagradzania.
Kolejne spotkanie przewidziane jest na najbliższą środę. Po nim związek podejmie decyzję co dalej. – Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja. Może pracodawca się ugnie i zaproponuje wynagrodzenie na poziomie średniej krajowej. Nie będzie wtedy podstaw do tego, by wszczynać akcję strajkową – powiedział w rozmowie z Portalem Komunalnym Marcin Jacewicz.
antyignorant
Komentarz #10007 dodany 2018-03-06 16:29:50
Monopol ma problem!!! No cóż "dobra zmiana" miała "słuchać Polaków" - wszystkich Polaków, tez tych których zatrudnia!!!