– Głównym powodem rozpoczęcia tej kampanii są tony odpadów zalegających na kratach przepompowni ścieków i oczyszczalni, które nie powinny się w kanalizacji znaleźć, a które powodują zatory i awarie. Przypuszczamy, że przyczyna tkwi nie tyle w złej woli, co niewiedzy mieszkańców – chcemy to zmienić. Przed nami długi proces edukacyjny, który mamy nadzieję, będziemy realizować z sukcesem – tłumaczy specjalista ds. marketingu spółki Aquanet Maja Zygmanowska.
Do poznańskiej sieci kanalizacyjnej trafiają rozmaite odpady, m.in. żywność, artykuły higieniczne, baterie, oleje, gazety, zabawki, elementy garderoby. Znaleziono w niej także bardziej zaskakujące przedmioty jak wózek dziecięcy, pralka “Frania” czy poświąteczne choinki. Blokowanie sieci powodują jednak nie tylko tak wyszukane i duże odpady, wystarczy zwykła gąbka. Skutki wyrzucania różnych przedmiotów do kanalizacji nie ograniczają się do tworzenia zatorów, których usuwanie jest czasochłonne, wiąże się także z dodatkowymi kosztami i utrudnieniami w ruchu ulicznym.
Wiele substancji powoduje także spustoszenia we florze mikroorganizmów prowadzących biologiczne oczyszczanie ścieków. Oleje silnikowe są silnymi truciznami dla większości organizmów wodnych, a resztki jedzenia przyciągają szczury. Wrzucanie do sedesu resztek pokarmu jest równoznaczne z ich karmieniem i przez to zwiększeniem populacji. Stąd też gryzoń znalazł się w spocie promującym kampanię “Nie śmieć w sieć”:
Akcja ,,Nie śmieć w sieć” realizowana będzie zarówno w przestrzeni miejskiej (na citylightach, ulotkach, plakatach), jak i w Internecie na stronie internetowej spółki, w portalu Facebook oraz YouTube. Kampanie edukujące społeczeństwo dotyczące tego samego problemu prowadzone są również w innych miastach Polski, m.in. w Warszawie (pod hasłem ,,Sedes to nie kosz na śmieci”) i Wrocławiu (,,Nie zapychaj! Pomyśl!”).
Komentarze (0)