Do tej pory jedynie dwa razy udało się zwrócić do kraju wysyłki odpady nielegalnie przywiezione do Polski: w województwach kujawsko-pomorskim i dolnośląskim. Wywóz z Zachodniopomorskiego to trzeci taki przypadek.
Trzy tysiące ton odpadów z tworzyw sztucznych składowano przez ponad dwa lata w miejscowości Krzemlin w powiecie pyrzyckim. W 2006 r. pyrzycki starosta zawiadomił Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska o podejrzeniu magazynowania odpadów. Dwie decyzje Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOŚ), nakazujące firmie składującej odpady wywóz śmieci z Polski do kraju wysyłki, nic nie dały.
Przeszkodą w egzekwowaniu nakazu był m.in. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie stwierdzający, że decyzje GIOŚ nakazujące polskim przedsiębiorstwom wywóz nielegalnie przywiezionych z zagranicy odpadów są sprzeczne z prawem unijnym. Wywóz odpadów trzeba wynegocjować z krajem ich pochodzenia.
Dopiero po wielu rozmowach ze stroną niemiecką udało się rozwiązać problem. Po ponad dwóch latach składowania odpadów w Krzemlinie, w kwietniu tego roku Niemcy zadeklarowali ich wywóz – wyjaśnia wojewódzki inspektor ochrony środowiska Małgorzata Kołodziej-Nowakowska. Usuwanie odpadów z Krzemlina trwa od początku lipca. Śmieci trafiają do spalarni odpadów w Niemczech. Ich wywóz zakończy się pod koniec sierpnia.
W województwie zachodniopomorskim na decyzję o wywozie do kraju wysyłki czekają jeszcze odpady składowane nielegalnie w Grzepnicy (80 ton), Goleniowie (1000 ton) i Rymaniu (15 ton) – wszystkie odpady przywieziono z Niemiec.
Źródło: Euro PAP
Komentarze (0)