W latach dwudziestych XX w. Łódź była jednym z największych miast w Europie, nieposiadającym wodociągów i kanalizacji. Nieczystości komunalne i przemysłowe odprowadzano wówczas do ulicznych rynsztoków i rzek, które podczas opadów deszczu rozlewały się, zanieczyszczając studnie wody pitnej. Z powodu częstych wybuchów różnorodnych epidemii Łódź znajdowała się w czołówce polskich miast pod względem śmiertelności wśród mieszkańców. Powagę sytuacji ilustruje postawa władz Łodzi, które w 1924 r. wysłały do ówczesnych posłów, senatorów i członków rządów RP memoriał w sprawie zapewnienia miastu funduszy na budowę kanalizacji: Woda do picia czerpana jest ze studni głębokości zaledwie kilku lub kilkunastu metrów, studnie zaś znajdują się często w pobliżu dołów kloacznych. Ścieki tylko w nieznacznej ilości wywożone są poza obręb miasta, większość zaś ścieków domowych i wszystkie fabryczne spływają ulicznymi rynsztokami.
Łódź i Baku dwa bratanki
Ten stan udało się zmienić w 1925 r., kiedy rozpoczęto budowę systemu wodociągowo-kanalizacyjnego na terenie miasta. Opierał się on na projekcie autorstwa Williama Heerleina Lindleya, jednego z najlepszych ówczesnych europejskich fachowców. Do II wojny światowej wybudowano 192 km kanalizacji z przyłączami, 86 km sieci wodociągowej, 2 zbiorniki wody na Stokach i stację pomp na Dąbrowie. Wodę dla miasta czerpano ze studni głębinowych. Za realizację prac budowlanych odpowiedzialny był inżynier Stefan Skrzywan – bliski współpracownik Lindleya, z którym wcześniej stworzył sieć wodociągową w Warszawie, a następnie w Baku.
W stolicy Azerbejdżanu polski konstruktor zbudował wodociąg o długości blisko 180 kilometrów, który służy mieszkańcom do dziś. Postać inżyniera Skrzywana jest tam znana i ceniona. Świadczy o tym m.in. fakt, iż Ambasada Republiki Azerbejdżanu ufundowała pamiątkową tablicę na cześć budowniczego, umieszczoną na ścianie rektoratu Uniwersytetu Łódzkiego.
W budynku tym, należącym do uczelni od 1945 r., wcześniej znajdowała się siedziba Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, którą wzniesiono właśnie z inicjatywy Stefana Skrzywana. Podczas budowy ten optymistycznie nastawiony do świata budowniczy polecił ułożyć w holu obiektu mozaikę z kilku tysięcy maleńkich płytek tworzących napis „Uśmiechnij się”. Chciał w ten sposób natchnąć swoich pracowników optymizmem w czasie rozpoczynania kolejnego dnia budowy sieci wodociągowo-kanalizacyjnej Łodzi.
W 2009 roku władze ZWiK wspólnie z rektorem UŁ podjęły decyzję o odnowieniu zniszczonej podczas wojny mozaiki. Do zdewastowanego napisu, z którego pozostały jedynie litery „Uśmi” dobudowano resztę mozaiki z nowych płytek o wielkości 2 na 2 cm. Napis został też odtworzony w obecnej siedzibie ZWiK przed wejściem do Biura Obsługi Klienta. Na jednym z budynków przedsiębiorstwa można też zobaczyć mural „Uśmiechnij się”.
Wczoraj i dziś
Nie jest to jednak jedyne działanie spółki mające na celu zachowanie bogatej historii wodociągów łódzkich. Gromadzone przez lata świadectwa dziejów i przeobrażeń łódzkiego systemu wodno-ściekowego znalazły swoje miejsce w Izbie Tradycji ZWiK, stworzonej przez Albina Iżykowskiego – dyrektora przedsiębiorstwa w latach 1998-2002. Mieści ona obecnie ok. 1000 archiwalnych zdjęć. Poza tym znalazły się tam mapy, rysunki, karty pracy, dyplomy dla zasłużonych pracowników, część starego wyposażenia wodociągowców (np. lampa Davego, niwelator), a także medale jubileuszowe i trofea sportowe zdobywane na spartakiadach wodociągowych.
Zasoby Izby przyczyniły się m.in. do stworzenia jubileuszowego kalendarza na 90-lecie Łódzkich Wodociągów, prezentującego 12 unikalnych fotografii przedwojennej Łodzi. Ideą stworzenia kart kalendarza było połączenie historycznych zdjęć ze współczesnymi elementami. Dzięki nim mamy niepowtarzalną możliwość obserwowania na jednym zdjęciu pracy przedwojennych budowniczych kanałów wraz z obecnymi pracownikami ZWiK lub współczesnego tramwaju mknącego ulicami historycznego miasta.
Rocznica powstania zakładu stała się też okazją do zorganizowania nietypowej, mobilnej wystawy fotograficznej. Zdjęcia starej i współczesnej Łodzi pojawiły się na samochodach łódzkich wodociągów, aby cieszyć oczy wszystkich mieszkańców, do których docierają. Historyczne fotografie zostały umieszczone obok współczesnych, obejmujących ten sam kadr. Chciano w ten sposób zobrazować, jak przez lata zmieniało się miasto. – Ciekawe prace ukazujące historię Łodzi nie powinny „tkwić zamknięte” w archiwach, bibliotekach, w Internecie czy w prywatnych kolekcjach. Chcemy, aby były również obecne – i dzięki temu dostępne dla wszystkich – w miejskiej przestrzeni. Ten sposób prezentacji zmian miejskiego krajobrazu może zaskakiwać, zarówno łodzian, jak i przyjezdnych. Wydaje się jednak, że ruchoma galeria to kolejny sposób na zainteresowanie mieszkańców przeszłością i współczesnością ich miasta – podkreślił prezes ZWiK, Romuald Bosakowski.
Komentarze (0)