Następnie wodociągi we współpracy z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacyjnym i Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania zorganizowały kolejną „objazdową” wystawę. Tym razem obejmowała ona fotografie grupy „Fotograficzna Łódź”, prezentujące ciekawe ujęcia współczesnego miasta. Za miejsce ekspozycji posłużyły cztery pojazdy ZWiK, dwa samochody MPO oraz jeden tramwaj MPK. Obecnie planowana jest druga edycja wystawy, prezentująca zdjęcia detali architektonicznych Łodzi z przełomu XIX/XX w. Jej zamysłem jest pokazanie nie tylko elementów zdobiących zabytkowe elewacje, ale również tych obecnych na klatkach schodowych, w podwórkach śródmiejskich kamienic, w dawnych zakładach i fabrykanckich willach.
Okazuje się jednak, że historię miasta i zakładu wodociągowego można przedstawić nie tylko za pomocą fotografii, ale np. włazów kanalizacyjnych. Z inicjatywy członków Grupy Inicjatywnej Zrzeszenia Łódzkich Odkrywców Metalu ZŁOM przy współpracy łódzkiego ZWiK, kilka lat temu w Łodzi powstała wystawa poświęcona tym osobliwym pamiątkom historii. Ekspozycja zawiera najrzadsze i najciekawsze pokrywy znalezione na ulicach, odrestaurowane przez pracowników przedsiębiorstwa. Wśród włazów znalazł się jeden wyjątkowy, którego historia owiana jest tajemnicą. Widnieje na nim napis: „Zakład Budowlany – Bracia Zell”, nieznany bliżej na łódzkim rynku. Po wnikliwym zbadaniu tego eksponatu badacze wykazali, że w ten sposób firma braci Zell „podpisywała się”, zostawiając włazy na podwórkach posesji, które były ich dziełem. Szum medialny, który powstał przy okazji otwarcia muzeum i prezentacji jego unikatowych eksponatów, umożliwił mieszkającej we Francji potomkini braci Zell odkrycie historii swojego rodu. Dzieje rodziny stały się inspiracją do przygotowania e-booka „Działo się w Łodzi…”, w którym Magdalena Cel stworzyła fikcję literacką, opartą na losach Zellów.
Warto również odnotować, że obecnie w przestrzeni miejskiej systematycznie pojawiają się pokrywy zaprojektowane przez Kamilę Borowską – laureatkę ogólnopolskiego konkursu na projekt włazu promującego Łódź. Idąc w ślady wielu europejskich miast, które reklamują się w tak oryginalny sposób, łódzki ZWiK wykonał 200 włazów zaprojektowanych przez studentkę Politechniki Białostockiej. W projekcie został wykorzystany motyw papierowej łódki. W centralnej części włazu widnieje logo „Łódź Kreuje”, otoczone wzorem powstałym po rozłożeniu łódki origami.
Łódzki Zakład Wodociągów i Kanalizacji zapropagował także zwiedzanie zabytkowego owalnego zbiornika na wodę deszczową, tzw. „Dętki”. Obiekt mierzący ponad 142 m długości został zbudowany w 1926 r. z myślą o płukaniu sieci kanalizacyjnej centrum miasta. Od kiedy samochody ciśnieniowe przejęły ten obowiązek, zbiornik stracił swoją pierwotną funkcję. W 2008 r. podjęto decyzję o stworzeniu w jego wnętrzu Muzeum Kanału „Dętka”, które jest obecnie jedną z głównych atrakcji turystycznych Łodzi.
Kanał filmowy
Łódzkie kanały i całe miasto od zawsze są ściśle powiązane ze sztuką, a w szczególności z kinematografią. Podziemne korytarze posłużyły jako scenografia do wielu obrazów filmowych. „Zagrały” m.in. w nominowanym do Oscara filmie Agnieszki Holland „W ciemności” czy w serialu „Komisarz Alex”, opowiadającym losy psa policyjnego. Trwające cztery dni zdjęcia do filmu „W ciemności” miały miejsce w podziemnym kanale rzeki Łódki. Ekipa filmowa musiała dopracować scenografię, gdyż uznała, że kanał choć piękny, jest zbyt czysty. Do dziś pozostały w nim elementy imitujące tekstylne odpady.
Najnowszym dziełem powstającym w Łodzi jest film „Breathe”, opowiadający o dziejach grupy harcerzy ukrywających się w kanałach podczas Powstania Warszawskiego. Reżyser amerykańsko-marokańskiego pochodzenia, Youssef Ouarrak, zafascynowany heroizmem powstańców starał się ukazać ich psychologiczne postawy w obliczu wyjątkowo ekstremalnych sytuacji. W ekipie filmowej znaleźli się studenci i absolwenci Łódzkiej Szkoły Filmowej oraz Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi.
Należy podkreślić, że pierwszy po wojnie film fabularny o Powstaniu Warszawskim – „Kanał” Andrzeja Wajdy – został nakręcony właśnie w Łodzi. Filmowcy chętnie zamieniają warszawskie kanały na łódzkie, ponieważ systemy kanalizacyjne obydwu miast, stworzone przez tego samego projektanta – Williama H. Lindleya, są do siebie bardzo podobne. Dlatego też w Łodzi zorganizowano inscenizację ewakuacji powstańców ze Starego Miasta do Śródmieścia, która miała miejsce w nocy z 25 na 26 sierpnia 1944 r. Harcerze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej chcieli w ten sposób uczcić przypadającą w 2014 r. 70 rocznicę powstania i pamięć o tych powstańcach, którzy pełnili niezwykle trudną służbę, np. kanałami przeprowadzali ludzi, nosili meldunki, pocztę, broń, amunicję i środki medyczne.
Nie były to jednak jedyne przypadki, kiedy łódzkie kanały imitowały te warszawskie. Taka sytuacja miała miejsce już na początku lat 80. ubiegłego wieku przy produkcji serialu „Jan Serce”, reżyserowanego przez Radosława Piwowarskiego. Związana z nim anegdota mówi, że filmowcom udało się uchwycić najdłuższy kanał w Europie. Główny bohater filmu – pracownik warszawskich wodociągów w jednej ze scen wszedł do kanału w Łodzi, a w kolejnym ujęciu wyszedł włazem znajdującym się przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie!
Łódzkie kanały żyją własnym życiem a zakład wodociągowy stara się im w tym nie przeszkadzać. Co więcej – dba o nie i z powodzeniem chroni historię łódzkiej infrastruktury wod-kan przed zapomnieniem.
Komentarze (0)