Przedstawiciele ZMP krytycznie oceniają niektóre ze skierowanych do konsultacji pod koniec sierpnia propozycji zmian w u.p.c.g. Wskazują przede wszystkim na wynikające ze zmian ograniczenia dla gmin w kontekście zasadniczego zadania, jakim jest utrzymanie porządku i czystości w gminach.
Selekcja “u źródła” niepotrzebna?
Związkowcy chcą m.in. większej elastyczności w kontekście prowadzenia selektywnej zbiórki “u źródła”. ZMP apeluje do resortu środowiska m.in. o rozsądek i uelastycznienie systemu odnośnie prowadzenia segregacji odpadów z podziałem na papier, metale, tworzywa sztuczne, szkło, odpady wielomateriałowe oraz bioodpady.
Zdaniem samorządowców selektywna zbiórka nie jest konieczna w niektórych regionach. Jako przykład podaje się Tychy, gdzie nie jest potrzebne obowiązkowe sortowanie odpadów przez mieszkańców, bo działa tam sortownia, która robi to za nich.
Niezadowolenie środowisk samorządowych wywołały przede wszystkim propozycje “odgórnych” rozwiązań, które miałyby być wdrożone w blisko 2,5 tys. gminach różniących się od siebie wielkością i specyfiką.
Zmiany niepotrzebne – dotychczasowy system się sprawdza
Gminy nie chcą dogłębnych reform wynikających ze zmian w przepisach. Związek Miast Polskich i Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski zwracają uwagę, że w wielu przypadkach system funkcjonujący od lat na terenach wielu gmin sprawdza się i dogłębne reformy mogłyby być szkodliwe.
Niekorzystne – ich zdaniem – jest również rozdzielenie przetargów na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Jak wskazują, zlikwiduje to możliwość organizacji przetargów kompleksowych oraz rozliczeń ryczałtowych.
Nie tylko krytycznie…
Korzystnie odnoszą się natomiast do nowego system zliczania osiąganych poziomów recyklingu i przygotowania do ponownego użycia. Nowe przepisy umożliwiają liczenie wymaganych 50 proc. wagi w stosunku do wszystkich odpadów komunalnych skierowanych do recyklingu. Nie jak dotąd w odniesieniu do poszczególnych czterech frakcji.
Pozytywne opinie zebrało też wprowadzenie obowiązku objęcia gminnym systemem odbierania odpadów komunalnych nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne.
Nowa ustawa miałaby wejść w życie 1 stycznia 2019 r. Wśród jej głównych założeń znalazło się podniesienie opłaty za niesegregowanie odpadów. Za brak segregacji u źródła mieszkańcy zapłacą tym samym nie dwa, a cztery razy więcej aniżeli w przypadku prowadzenia zbiórki selektywnej.
Źródło: samorząd.pap.pl
tez mi nowina
Komentarz #13975 dodany 2018-09-24 12:51:36
Przecież wiadomo, że PiS chce "uwalić" samorządy. Jedną z metod jest podnoszenie opłat od tego co ludzie kojarzą z władzą lokalną (np. śmieci). Ludzie będą wściekli na samorządy, a tak naprawdę rozwiązania proponowane przez PiS nie wnoszą nowej jakości, a podnoszą bardzo wysoko koszty , a co za tym idzie i opłaty jakie ponoszą mieszkańcy....