Od dwustu do trzystu polskich firm zarobi na budowie siłowni jądrowej

Od dwustu do trzystu polskich firm zarobi na budowie siłowni jądrowej
Bartłomiej Leśniewski
03.11.2022, o godz. 11:41
czas czytania: około 3 minut
0

- Mamy 70 polskich firm, które są podwykonawcami w projektach jądrowych na całym świecie i kolejnych 200 firm, którym pomożemy w zdobyciu odpowiednich certyfikatów przed rozpoczęciem budowy elektrowni w 2026 r. - zapowiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Rada Ministrów przyjęła w środę uchwałę ws. budowy wielkoskalowych elektrowni jądrowych w Polsce. Pierwszy blok elektrowni ma być wybudowany w północnej Polsce w amerykańskiej technologii przez Westinghouse.

Prąd w 2033 roku

Minister Moskwa została zapytana w środę w Polsat News o to, kiedy popłynie prąd z polskich elektrowni jądrowych. Minister odpowiedziała, że w 2033 roku, a może wcześniej.

Przypomniała, że planowana jest w Polsce budowa trzech dużych elektrowni jądrowych i kilkunastu małych reaktorów. -Pierwsza elektrownia jądrowa zostanie zbudowana w oparciu o amerykańską technologię reaktorów AP1000 – dodała.

Jak podała, koszt realizacji pierwszego projektu jądrowego sięga 90-100 mld zł. – Koszty początkowe nie będą jednak wielkie i zostaną pokryte w całości z budżetu państwa – zastrzagała.

Szefowa resortu klimatu pytana o harmonogram prac nad pierwszą elektrownią jądrową wskazała, że w tym roku została złożona pełna dokumentacja, tak żeby uzyskać decyzję środowiskową, pozwolenia wodno-prawne. Kolejny rok – jak mówiła – to umowa przyłączeniowa, następnie pozwolenie na budowę wydane przez prezesa Państwowej Agencji Atomistyki i pełne pozwolenie na budowę, które pozwoli na drugi etap, czyli samą budowę. – Etap budowy będzie szybszy niż pierwszy, szczególnie, że większość tych nowych reaktorów to konstrukcje modułowe, proste do zbudowania – zaznaczyła.

Udział Polaków

Według minister Moskwy, w Polsce jest potencjał kadrowy, żeby budowa ruszyła w 2026 roku. – Przygotowujemy kadry do budowy, potem do eksploatacji elektrowni. Z ciekawostek powiem, że mamy 70 polskich doświadczonych i certyfikowanych firm, które są podwykonawcami w projektach jądrowych na całym świecie. Dodatkowo mamy 200 firm, które mają potencjał, a my pomagamy im teraz w procesie certyfikacji, tak żeby na moment budowy były gotowe – powiedziała.

Dodała, że dla każdego reaktora potrzebujemy 4 tys. pracowników, z tego 80 proc. potrzebnej załogi może mieć wykształcenie zawodowe, na przykład spawacz, lub średnie techniczne, funkcjonujące już na rynku.

W ocenie szefowej resortu klimatu, elektrownie wpłyną pozytywnie na rynek pracy i polską gospodarkę. – Mówi się o tym, że to będzie 1-2 proc. PKB w skali roku, na co wskazują doświadczenia z innych krajów, gdzie są elektrownie jądrowe – podkreśliła.

Technologiczną możliwość budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce, w zakładanym czasie, w oparciu o reaktor AP1000 potwierdził Raport koncepcyjno-wykonawczy (ang. Concept and Execution Report), złożony 12 września br. zgodnie z polsko-amerykańską międzyrządową umową o rozwoju polskiego programu energetyki jądrowej z października 2020 r. Raport wskazał również na potencjalne źródła finansowania projektu z uwzględnieniem zaangażowania instytucji rządu Stanów Zjednoczonych, tj. Export-Import Bank of the United States oraz U.S. International Development Finance Corporation.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Aktualności
css.php
Copyright © 2024