O odorze, który wydobywa się ze studzienek kanalizacyjnych, portal haloursynow.pl pisał już na początku września.
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie zapewniało wówczas dziennikarzy, że na odcinku od ul. Ghandi do ul. Ciszewskiego oraz w rejonie skrzyżowania z ul. Płaskowickiej zamontowane są specjalne biofiltry i maty zatrzymujące smród. W praktyce niewiele to dawało. Tematem zajęli się także społecznicy, którzy złożyli interpelację w sprawie odoru na ul. Dereniowej.
Problem z kanalizacją
Jak informuje haloursynow.pl, dwa tygodnie temu na ulicy pojawiły się samochody z aparaturą do płukania studzienek. Do kanalizacji wprowadzany jest wąż, który pod wysokim ciśnieniem zasysa śmierdzące osady, które zostają w zbiorniku maszyny, a oczyszczona woda trafia ponownie do rury. Dodatkowo pracownicy MPWiK zamontowali w studniach rewizyjnych 30 biofiltrów i filtrów z wkładem węglowym.
Mieszkańcy czują różnicę, ale nie wierzą, że wypłukanie osadów i nowe filtry pomogą na dłuższą metę. Ich zdaniem problemem jest sama kanalizacja.
Będzie monitoring
MPWiK zaprzecza, że z kanalizacją coś jest nie tak. Przy Dereniowej są dwa kanały: jeden odprowadza deszczówkę, a drugim ścieki płyną kaskadowo i nie powinien się w nim gromadzić śmierdzący gaz.
W rzeczywistości jednak jest inaczej, dlatego wodociągi, po zakończeniu obecnych prac, chcą monitorować skuteczność zastosowanych metod oraz je udoskonalać, m.in. przez uruchomienie stałego punktu płukania sieci kanalizacyjnej czy zastosowania systemu dezodoryzacji.
O występowaniu przykrego zapachu mieszkańcy mogą informować pod bezpłatnym, całodobowym numerem pogotowia kanalizacyjnego 994. Zgłoszenie można też wysłać za pośrednictwem formularza „Zgłoś awarię” na stronie MPWiK. Zdaniem wodociągowców pomoże to w identyfikacji przyczyn problemu.
Źródło: haloursynow.pl
Komentarze (0)