W lipcu biuro ZMP wstrzymało prace nad systemowymi zmianami w dziedzinie gospodarki odpadami. Decyzja wynikała z zapowiadanych przez Ministerstwo Klimatu zmianach w zagospodarowaniu odpadów komunalnych.
„Jednak 19 sierpnia br., okazało się, że choć MK chce wprowadzić korzystne rozwiązania (w większości zgodne z postulatami ZMP), to dotyczą one tylko nowelizacji ustawy o porządku i czystości w gminach” – informuje biuro ZMP.
Niewystarczające zmiany
Zaproponowane przez resort zmiany obejmują m.in. podniesienie stawki za odpady z nieruchomości niezamieszkałych, wydłużenie okresu magazynowania frakcji kalorycznej do 3 lat, możliwość zmniejszenia liczby zbieranych frakcji odpadów, indywidualne rozliczenia mieszkańców bloków czy zwiększone kary za zaśmiecanie środowiska.
Według ministerstwa zmiany mają ułatwić funkcjonowanie systemu, zahamować wzrost opłat za odpady oraz ograniczyć zaśmiecanie środowiska. Jednak w opinii ZMP, propozycje resortu są niewystarczające.
ZMP uważa, że konieczne jest przygotowanie własnego projekt u.c.p.g., który zmieniłby cały system, „zgodnie z jego założeniami”. „Doraźne zmiany są potrzebne, ale niezbędne są zmiany systemowe (w tym wprowadzające rozszerzoną odpowiedzialność producentów – ROP oraz umożliwiające wykorzystanie frakcji kalorycznej jako paliwa alternatywnego w energetyce, zwłaszcza w ciepłownictwie lokalnym)” – czytamy w komunikacie ZMP.
Konieczny inny podział opłaty „retencyjnej”
Samorządowcy z miast pozytywnie zaopiniowali projekt specustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy. Oceniono, że taka regulacja jest bardzo potrzebna. Zauważyli jednak, że projekt nakłada obowiązki bez wskazania źródeł finansowania. Zdaniem ZMP, konieczny jest m.in. inny podział wpływów z tytułu opłaty za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej (z 75% do Wód Polskich i 25% do budżetu gminy co najmniej na pół na pół).
„Gminy będą zobowiązane przeznaczyć 80% wpływów z tej opłaty na budowę lokalnej retencji wód opadowych, a 20% na pokrycie kosztów obsługi administracyjnej zadania. Środki w wysokości zaproponowanej w projekcie będą zbyt małe w relacji do zakresu przekazywanych zadań” – uważają przedstawiciele ZMP.
I jako przykład podają Warszawę w której obsługa korespondencji oraz koszty pracownicze są kilkukrotnie większe niż 10% wpływów z części tej opłaty stanowiącej dochód budżetu miasta. Po zaproponowanych zmianach koszty te wzrosną wielokrotnie.
ZMP uważa, że aby urealnić refundację kosztów po stronie JST, należy zwiększyć ich procentowy udział w dochodach z tej opłaty.
Ten temat pojawi się także podczas konferencji „Wody opadowe – aspekty prawne, ekonomiczne i techniczne”, która w październiku odbędzie się we Wrocławiu.
Komentarze (0)