Wiceminister na antenie PR24 skomentował w środę podpisaną przez prezydenta ustawę o przeciwdziałaniu przestępczości środowiskowej. Ustawa zakłada m.in., że za nielegalne składowanie odpadów, które mogą zagrażać życiu lub zdrowiu, może grozić do 10 lat więzienia.
Jedne z najbardziej ostrych przepisów
– To największa nowelizacja od lat 90. Mamy jedne z najbardziej ostrych przepisów – powiedział Ozdoba. Podkreślił, że do tej pory przestępcy środowiskowi w całym kraju zapłacili przez 10 lat 1 mln zł na Fundusz Środowiskowy, a w 2014 roku – 1,5 tys. – mówił Ozdoba. – My w tej nowelizacji wprowadzamy karę 10 mln. Za czyn związany z zanieczyszczeniem wody od 6 miesięcy do 8 lat, a za większe zanieczyszczenie środowiska – do 15 lat pozbawienia wolności – zaznaczył wiceminister.
Przypomniał, że od lutego działa system SENT, który, w połączniu z wysokimi karami i wykrywalnością, ma doprowadzić do pewnego efektu mrożącego.
– Ten system spowodował, że mafia paliwowa i lekowa została praktycznie wykończona. Teraz przerzuciliśmy to na odpady. Statystyka pokazuje, że jest zdecydowana poprawa – przekazał.
Problemem nie jest wysokość kar, a orzecznictwo
– W Polsce według mnie, według analiz specjalistów, nie do końca problemem jest wysokość kar, ale orzecznictwo. Jeżeli policja, prokuratura, inspekcja ochrony środowiska zrobiła wszystko, a jegomość czy też dama dostaje za niszczenie środowiska +zawiasy+ albo karę grzywny, to jest coś, co jest niezrozumiałe. Dlatego podwyższyliśmy dolną granicę, więzienie bezwzględne dla tych, którzy będą niszczyli środowisko – powiedział Ozdoba.
Podpisana przez prezydenta ustawa przewiduje, że w razie skazania sprawcy za umyślne przestępstwo przeciwko środowisku sąd orzeknie obligatoryjnie nawiązkę w wysokości od 10 tys. do 10 mln zł na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jedynie w szczególnie uzasadnionych okolicznościach sąd będzie mógł orzec nawiązkę w niższej wysokości.
Ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
Komentarze (0)