– Tak to nawet za komuny nie było, żebym musiał państwu ziemię sprzedawać – denerwuje się Jan, rolnik spod Warszawy. Ma dwa hektary lasu i kawałek ziemi tuż pod lasem. Będzie więc podlegał pod nową ustawę, nad którą pracuje rząd. I nie tylko on. Jak szacuje resort środowiska, w Polsce jest ok. 2 mln hektarów niepaństwowych lasów (mniej więcej jedna piąta wszystkich polskich lasów).
Co zakłada projekt przygotowany przez resort środowiska? Państwo, reprezentowane przez Generalną Dyrekcję Lasów Państwowych, zyska prawo pierwokupu przeznaczonych do sprzedaży prywatnych lasów. W myśl projektu ustawy, Lasy Państwowe mają prawo pierwokupu po takiej cenie, jaką sprzedawca ustalił z nabywcą. Ale nowe zapisy pozwalają też zakwestionować cenę.
– Chodzi o sytuację określoną w projektowanym art. 37g, gdy nadleśniczy uzna, że określona cena sprzedaży rażąco odbiega od wartości rynkowej określonej przez rzeczoznawcę majątkowego. W tej sytuacji nadleśniczy może wystąpić do sądu, który ustali cenę – potwierdza money.pl rzecznik Ministerstwa Środowiska Jacek Krzemiński.
To kolejny, po projekcie ustawy utrudniającej obrót gruntami rolnymi, pomysł rządu na ochronę polskiej ziemi.
Kto kupi las?
Jak to będzie wyglądało w praktyce? – Sprzedaż nieruchomości leśnych będzie przebiegać dwuetapowo. Sprzedający i kupujący będą musieli najpierw zawrzeć umowę warunkową – tłumaczy w rozmowie z money.pl adwokat Anna Woźniakowska-Dębiec z kancelarii Gardocki i Partnerzy.
O zawarciu takiej umowy notariusz będzie musiał poinformować nadleśniczego, który z kolei będzie miał miesiąc na podjęcie decyzji, czy Lasy skorzystają z prawa pierwokupu, czy nie. Pewne jest, że wejście w życie tych przepisów wydłuży cały proces kupna lasu.
– Nie wystarczy już podpisać umowy u notariusza, tylko trzeba podpisać umowę, zgłosić ją nadleśniczemu i czekać 30 dni na decyzję. No i niepewność: czy Lasy kupią, czy nie kupią. Jest też problem dla nabywców. Poświęcają czas i pieniądze, żeby kupić kawałek lasu, może zaczynają nawet jakieś inwestycje i już gdy chcą finalizować transakcję, to państwo, kolokwialnie mówiąc, sprząta im ten las sprzed nosa – wskazuje Marcin Kawczyński, radca prawny w kancelarii Kawczyński, Korytkowska, Partyka.
W myśl proponowanej ustawy, Lasy Państwowe będą mogły wykupić też las, który został nabyty na przykład w drodze darowizny, w wyniku orzeczenia sądowego albo postępowania egzekucyjnego. Nie dotyczy to jednak darowizny w gronie najbliższych krewnych.
Źródło: money.pl
Komentarze (0)