Projekt musi poczekać na notyfikację Komisji Europejskiej. Jednak zdaniem jego autorów prace przygotowawcze mogą być kontynuowane bez tej notyfikacji, a ewentualne uwagi Brukseli można będzie uwzględnić na późniejszym etapie prac.
Usprawnić i przyspieszyć
– Głównym celem ustawy jest usprawnienie procesów decyzyjnych na każdym etapie procesu inwestycyjnego. (…) oraz zapewnienie większego nadzoru państwa nad tą inwestycją oraz inwestorem. Projekt ustawy przewiduje nowelizację kluczowych ustaw towarzyszących i prawne ramy rozwoju energetyki jądrowej w Polsce – mówił na posiedzeniu wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio.
Zwrócił uwagę, że kluczowymi rozwiązaniami przewidzianymi w projekcie ustawy jest doprecyzowanie przepisów dotyczących decyzji zasadniczej wydawanej przez ministra właściwego do spraw energii – m.in. w zakresie zawartości wniosku o wydanie tej decyzji, przesłanek jej wydania, treści decyzji zasadniczej, procedury wprowadzania zmian, wyrażania zgody na zmiany struktury właścicielskiej podmiotu, któremu wydano decyzje zasadniczą, oraz przesunięcie jej na początkowy etap licencjonowania elektrowni jądrowej.
W uzasadnieniu do projektu ustawy określono, że “decyzja zasadnicza, wydawana przez ministra właściwego do spraw energii, stanowi wyraz akceptacji politycznej państwa dla budowy elektrowni jądrowej przez konkretnego inwestora, w konkretnej lokalizacji i z zastosowaniem konkretnej technologii reaktorowej”.
Decyzje środowiskowe
Do ustawy dodatkowo dodano nowe terminy i definicje prawne.
– Chodzi o objęcie definicją obiektu energetyki jądrowej składowiska odpadów promieniotwórczych, rozszerzenia katalogu inwestycji towarzyszących m.in. o inwestycje niezbędne do prowadzenia badań środowiskowych, lokalizacyjnych na potrzeby budowy elektrowni jądrowej oraz infrastruktury towarzyszącej – wyjaśnił Dziadzio.
Wiceminister wskazał, że projekt wprowadza regulacje szczegółowe dla przedsięwzięcia polegającego na budowie i eksploatacji pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej o mocy zainstalowanej do 3750 MW na obszarze gmin Choczewo lub Gniewino i Krokowa, oraz inwestycji towarzyszących. Wzmacnia też rolę prezesa Państwowej Agencji Atomistyki (PAA) w procesie wydawania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji inwestycji.
Piotr Dziadzio wyjaśnił, że zgodnie z projektem prezes PAA będzie opiniował zarówno wniosek o wydanie takiej decyzji, jak i projekt decyzji sporządzony przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska.
– Dzięki tym rozwiązaniom proces licencjonowania polskiej elektrowni jądrowej ulegnie skróceniu w zakresie 12 do 18 miesięcy. Jest to bardzo istotne przyspieszenie szczególnie w obecnej sytuacji(…). Proponowane w projekcie rozwiązania są neutralne technologicznie i służą realizacji inwestycji w zakresie dużych, jak i małych reaktorów jądrowych – podkreślił wiceminister.
Notyfikacja Brukseli
Posłowie KO Mirosława Nykiel i Tomasz Piotr Nowak pytali w środę, czy prawdą jest, że ustawa musi poczekać na notyfikację w Komisji Europejskiej (KE) i na odpowiedź Euroatomu w listopadzie.
Piotr Dziadzio uspokajał, że nota notyfikacyjna została już przekazana do KE i nie ma ryzyka dla projektu ustawy związanego z odpowiedzią, ponieważ przepisy są kopią tych, które już zostały notyfikowane przez KE w zakresie prawa atomowego. Zaznaczył, że brak notyfikacji nie zabrania procedować ustawy w pierwszym czytaniu.
– Prawo unijne, jeżeli chodzi o zamówienie publiczne, przewiduje szereg wyjątków dla tego typu projektów strategicznych, dotyczących bezpieczeństwa krajowego, jak energetyka jądrowa. Wielokrotnie w ostatnich latach te wyjątki zostały zastosowane w innych państwa członkowskich. Ostatnio np. na Węgrzech. To nie jest nic nadzwyczajnego, żeby takie wyjątki, które przewiduje unijne prawo, wykorzystać dla realizacji takich projektów – dodał wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński, odpowiadając na wątpliwości posłów dotyczące wyboru dostawcy technologii bez przetargu.
Komentarze (0)