W skali kraju w pilotażu samorządy mogą się starać o łączną kwotę 20 mld zł, nie ma pul regionalnych. Mogą liczyć na dofinansowanie do 95 proc. inwestycji – poinformował na konferencji prasowej wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
– Program obejmuje wszystkie jednostki samorządu. Program ma na razie charakter pilotażowy, ale ten pilotaż ma służyć temu, aby wypracować jak najbardziej doskonałe zasady tego programu – mówił Paszkowski. Wnioski przyjmuje bank BGK, będzie dokonywał ich kwalifikacji i przekazywał do oceny komisji, którą utworzy premier -dodał wojewoda.
Cele programu to głównie pobudzenie aktywności inwestycyjnej samorządów, rozwój lokalnej przedsiębiorczości, powstawanie nowych miejsc pracy, lepsze warunki życia obywateli, wsparcie zrównoważonego rozwoju.
– Poprzez ten program z jednej strony chcemy zwiększyć intensywność działań samorządów w zakresie inwestycji. Chcemy, aby rozwój społeczno-gospodarczy w Polsce, tej lokalnej, był jak najbardziej intensywny. Wszystko oczywiście się wiąże z kwestiami wychodzenia z tego załamania covidowego, które również obserwujemy, wprawdzie stosunkowo łagodnie, ale jednak obserwujemy w obszarze również inwestycji samorządowych – mówił wojewoda.
Zgodnie z zasadami pilotażu, od 2 do 31 lipca każdy samorząd może złożyć trzy wnioski w tym jeden wniosek bez limitu kwoty, jeden do kwoty wsparcia 30 mln zł, jednej wniosek do kwoty 5 mln zł.
Radosław Kwiecień z zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego podkreślał, że celem programu jest głównie zrównoważony rozwój. Ocenił, że program będzie „wehikułem inwestycyjnym, który pozwoli wyrównywać różnice rozwojowe, różnice pomiędzy słabszymi i mocniejszymi regionami nie tylko w Polsce, ale i w Europie”.
Kwiecień wymieniał, że priorytetami w programie są gospodarka niskoemisyjna, efektywna energetyka, ekologiczny transport, cyfryzacja, inwestycje infrastrukturalne. – Tych wyzwań jest bardzo dużo i ten program te wszystkie spektra pokrywa – dodał Kwiecień.
Radosław Kwiecień tłumaczył, że samorządy muszą mieć zapewniony do planowanych inwestycji wkład własny. Mówił, że program ma „uruchomić” środki, które są zgromadzone w bankach, bo jest w tym sektorze „duża nadpłynność”, a projekt ma być finansowany przez wykonawców, z ich środków trwałych lub kredytu na realizację danego kontraktu. – Rozliczanie inwestycji następuje z dołu i tą płatność wykonuje BGK – mówił Kwiecień. Ocenił jednocześnie, że nie powinno być problemu, bo trwają rozmowy i z bankami i z potencjalnymi wykonawcami, aby było to akceptowane. Dodał również, że pierwsze przetargi na inwestycje będą mogły być ogłoszone we wrześniu.
Komentarze (0)