10/90 – i bardzo dobrze!
Niedawno podczas rozmowy pewien profesor zauważył, że choć ze źródeł odnawialnych „możemy mieć góra 10% energii”, to poświęconych jest im aż 90% konferencji, sympozjów itp. Ponieważ mocno „siedzę w temacie”, otrzymuję wiele zaproszeń i często „bywam”, wystarczyła więc chwila refleksji, abym mogła przyznać, że jest to spostrzeżenie słuszne. Oczywiście nie chodzi tu o procentową precyzję, lecz o wyeksponowanie proporcji. Albo ujmując to jak w biznesie: o zwrócenie uwagi na rażącą dysproporcję pomiędzy „udziałem w rynku” a „udziałem w dyskusji”.
Nie miejsce tu na analizy, dlaczego jest, jak jest. Ale warto zauważyć fakt, że przez długie lata czuliśmy się bezpieczni, mając wielkie pokłady węgla i rozwinięty – przynajmniej „na ilość” – przemysł wydobywczy. Gorzej było z bezpieczeństwem górników, ale o tym mówiło się kiedyś mało albo z patriotyczno-socjalistycznym patosem i zakłamaniem. Było „czarne złoto” i górnictwo na propagandowym piedestale; plany wydobycia się przekraczało, a planów ograniczenia zanieczyszczeń środowiska nie było wcale. I wszystko grało, zwłaszcza na Barbórkę!
Dziś już wiadomo, że wydobycie węgla jest coraz kosztowniejsze i bardziej ryzykowne. Dziś więcej się mówi o ofiarach w ludziach niż o ich ofiarnej pracy. Dziś świadomość – i potrzeba – troski o ekologię jest o niebo większa. Dziś jesteśmy w UE, a nie w RWPG, co oznacza inne priorytety i zobowiązania. Może więc takie proporcje energetycznych konferencji to „znak nowych czasów” i pilne nadrabianie wielkich zaległości z czasów na szczęście minionych. Bo przecież kiedyś proporcje w nagłaśnianiu i „omawianiu” źródeł energii były jeszcze bardziej nierówne: w przybliżeniu 100% dla węgla, gazu, ropy i atomu, a 0 dla OZE…
Nie widzę powodów do zmartwienia, że konferencji na temat OZE jest dużo i nie uważam, że jest ich za dużo. Są bowiem bardzo potrzebne i widać ich pozytywne rezultaty. Kolejne Forum Czystej Energii, zorganizowane podczas Targów POLEKO, udowodniło, że zainteresowanie tematem jest nie tylko wciąż znaczne, ale też „konkretniejsze”. I tu ukłon w stronę tych, którzy z pasją zaangażowali się w promocję energetyki odnawialnej. Aby ich uhonorować, nasza redakcja ustanowiła przed dwoma laty tytuł Promotor Energetyki Odnawialnej. Decyzją Kapituły w tym roku przyznano go dr Dorocie Chwieduk, o której zasługach dla energetyki słonecznej piszemy na str. 5.
Urszula Wojciechowska
Redaktor naczelna
Nie miejsce tu na analizy, dlaczego jest, jak jest. Ale warto zauważyć fakt, że przez długie lata czuliśmy się bezpieczni, mając wielkie pokłady węgla i rozwinięty – przynajmniej „na ilość” – przemysł wydobywczy. Gorzej było z bezpieczeństwem górników, ale o tym mówiło się kiedyś mało albo z patriotyczno-socjalistycznym patosem i zakłamaniem. Było „czarne złoto” i górnictwo na propagandowym piedestale; plany wydobycia się przekraczało, a planów ograniczenia zanieczyszczeń środowiska nie było wcale. I wszystko grało, zwłaszcza na Barbórkę!
Dziś już wiadomo, że wydobycie węgla jest coraz kosztowniejsze i bardziej ryzykowne. Dziś więcej się mówi o ofiarach w ludziach niż o ich ofiarnej pracy. Dziś świadomość – i potrzeba – troski o ekologię jest o niebo większa. Dziś jesteśmy w UE, a nie w RWPG, co oznacza inne priorytety i zobowiązania. Może więc takie proporcje energetycznych konferencji to „znak nowych czasów” i pilne nadrabianie wielkich zaległości z czasów na szczęście minionych. Bo przecież kiedyś proporcje w nagłaśnianiu i „omawianiu” źródeł energii były jeszcze bardziej nierówne: w przybliżeniu 100% dla węgla, gazu, ropy i atomu, a 0 dla OZE…
Nie widzę powodów do zmartwienia, że konferencji na temat OZE jest dużo i nie uważam, że jest ich za dużo. Są bowiem bardzo potrzebne i widać ich pozytywne rezultaty. Kolejne Forum Czystej Energii, zorganizowane podczas Targów POLEKO, udowodniło, że zainteresowanie tematem jest nie tylko wciąż znaczne, ale też „konkretniejsze”. I tu ukłon w stronę tych, którzy z pasją zaangażowali się w promocję energetyki odnawialnej. Aby ich uhonorować, nasza redakcja ustanowiła przed dwoma laty tytuł Promotor Energetyki Odnawialnej. Decyzją Kapituły w tym roku przyznano go dr Dorocie Chwieduk, o której zasługach dla energetyki słonecznej piszemy na str. 5.
Urszula Wojciechowska
Redaktor naczelna