W związku z noworocznymi postanowieniami pozwoliłem sobie stworzyć swój alfabet i podzielić się nim z czytelnikami.

Proszę traktować ten tekst z przymrużeniem oka. Moim zamiarem nie było obrażanie kogokolwiek, a jedynie rozładowanie emocji, których wyrazem były opinie publikowane w ostatnim czasie m.in. na łamach tego miesięcznika.

Ekspert ? człowiek orkiestra, omnibus w zakresie ekologii (patrz ekologia) i/lub ochrony środowiska (patrz ochrona środowiska). Zna się na wszystkim, zwłaszcza na szarej strefie (patrz szara strefa). Człowiek ów, obojętny płciowo, zna się również na przepisach Kodeksu karnego, Kodeksu postępowania karnego, Kodeksu karnego skarbowego Kodeksu postępowania administracyjnego i Ordynacji podatkowej. Jest mocno krytyczny w stosunku do urzędasów (patrz urzędas), m.in. z Inspekcji Ochrony Środowiska, ale łagodny jak baranek w stosunku do policjantów, pracowników fiskusa i prokuratorów. Cóż, taka widać jego natura.

Ekologia ? podstawowe hasło dla wszelkiej maści aktywistów m.in. przypinających się do drzew łańcuchami lub wdrapujących się na dach Ministerstwa Środowiska po linach. Ekologiczny może być telewizor czy pralnia chemiczna. Nie wiadomo tylko, z jakich powodów.

ElektroEko ? podobno największa i najlepsza organizacja odzysku sprzętu elektrycznego i elektronicznego.

GIOŚ ? Główny Inspekt...