Biogaz w transporcie: Czemu nie!
Na temat biogazu i jego pozytywnej roli w zagospodarowaniu odpadów komunalnych pochodzących z rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego oraz o dywersyfikacji dochodów producentów rolnych powiedziano niemal chyba wszystko. Słynne już hasło „biogazownia w każdej gminie” musiało zostać co prawda nieco zrewidowane (póki co adekwatne do liczby biogazowni rolniczych byłoby hasło „biogazownia w każdym województwie”), ale nie oznacza to, że horyzontalne założenia związane z budową energetyki rozproszonej przy znaczącym udziale instalacji biogazowych, ujęte w strategicznych dokumentach Ministerstwa Gospodarki i Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, miałyby ulec dewaluacji. Wręcz przeciwnie – odpowiednie organy administracji publicznej wreszcie decydują się na inicjowanie kolejnych zmian prawnych mających na celu ułatwienie, a raczej praktyczne umożliwienie wdrażania ambitnych planów w życie. Coraz częściej słyszymy również o biogazowniach nie w kontekście protestów lokalnych społeczności, lecz zakończenia i uruchomienia kolejnej instalacji, choć przyznać trzeba, że w porównaniu choćby do unijnych sąsiadów nasza droga do biogazowego sukcesu wydaje się o wiele bardziej wyboista.