Zbliża się już 30 lat obowiązywania dyrektywy ściekowej (91/271/EWG). Bardzo rzadko tego typu dokument pozostaje tak długo bez żadnych korekt. Trzeba jednak stwierdzić, że zbliża się kres jej ?rządów?.

W ostatnich latach coraz częściej mówi się o elementach, które na początku lat 90. nie były problemem, a jeśli nawet, to te problemy były niemierzalne (nie było technik pomiaru lub techniki były bardzo drogie). Dlatego w roku 2017 rozpoczęto prace nad rewizją dyrektywy, które powinny zakończyć się do końca br.

Zaproszony do współpracy ekspert (firma konsultingowa Wood Mackenzie) wytypował główne zagadnienia do konsultacji. Jako tematy ważkie i wymagające głębokiej analizy wskazano: zrzuty z przelewów burzowych, uściślenie sposobów określania właściwych systemów zbierania i oczyszczania ścieków (systemy zbiorcze lub indywidualne) i związane z tym stanowisko w sprawie systemów rozproszonych, energochłonność, monitoring i raportowanie oraz właściwe wymiarowanie systemów. Ekspert zwrócił też uwagę na problemy natury ogólnej: opóźnienia i braki we wdrożeniach, spójność i przejrzystość oraz zgodność z innymi przepisami i strategiami, a także konieczność położenia nacisku na precyzję definicji, wykluczającą różne interpretacje. Za istotne uznano skorelowanie dyrektywy z nowymi wyzwaniami, jakie niesie za sobą gospodarka o obiegu zamkniętym (GOZ) oraz zmiany klimatyczne. Ponieważ coraz większym problemem stają się mikrozanieczyszczenia (m.in. ...