Jeśli szukać przykładów na to, że system prawa w Polsce jest niestabilny, to obszar gospodarki odpadami wydaje się być wręcz modelowym. Zmiany prawne są tu jednak nieuniknione i konieczne. Pytanie tylko: jakie?


Koniec roku sprzyja podsumowaniom tego, co dobre i złe na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy i spojrzeniu na to, co czeka nas w nowym roku. Warto więc także przyjrzeć się temu, co najistotniejsze w sferze gospodarki odpadami. Tutaj wszak zmian jest bez liku.
Najistotniejsze, z puntu widzenia przedsiębiorców działających w branży, wydają się być trzy zagadnienia, których wprowadzenie zapowiada Ministerstwo Środowiska. Są to projekt zmian w ustawie o odpadach, dotyczący dokumentacji przekazywania odpadów, oraz dwa projekty rozporządzeń: pierwszy dotyczący selektywnej zbiórki odpadów, drugi zwiększający stawki opłat za korzystanie ze środowiska.
Już choćby pobieżna lektura projektowanych zmian wskazuje na jedno. Ministerstwo Środowiska wykazuje się determinacją, by system gospodarki odpadami w Polsce reformować: walczyć ze składowaniem odpadów, w tym nielegalnym, i osiągnąć wymagane prawem poziomy odzysku. Gdy jednak bliżej przyjrzeć się propozycjom Ministerstwa, powstaje uzasadniona obawa, że przyświecający im cel nie zostanie osiągnięty.
Nieosiągalne poziomy recyklingu


Już u progu tzw. rewolucji śmieciowej, ponad trzy lata temu, część przedsiębiorców z branży, głównie tych dysponujących profe...