Za niezorganizowanie przetargu w myśl zapisów tzw. ustawy śmieciowej grożą kary ? i to niemałe. Mimo to w Polsce wciąż są samorządy, które nie tylko nie dopełniły na czas wymogu ustawowego w tym zakresie, ale w ogóle nie zamierzają tego robić. Dlaczego? Jakie sankcje nałożono na zbuntowane gminy?

Każdy wójt, burmistrz lub prezydent miasta jest zobowiązany do zorganizowania przetargu na odbieranie lub odbieranie i zagospodarowanie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, wynika to bowiem z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (DzU z 2012 r. poz. 391, z późn. zm. ? u.c.p.g.). Za niewypełnienie tego obowiązku ustawowego grozi kara sięgająca od 10 tys. do nawet 50 tys. zł. I choć jest ona dotkliwa, to część samorządów nie zamierza z pokorą podporządkowywać się obowiązującym zasadom. Wśród gmin, które zbuntowały się przeciwko zapisom ustawy i na czas nie zorganizowały przetargu, znalazły się m.in. Czorsztyn, Jednorożec, Piekary Śląskie, Sopot i Zielona Góra (tabela).

Zabrakło przepisów przejściowych

Jak podaje Departament Inspekcji i Orzecznictwa Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ), zbuntowane gminy najczęściej pominęły procedurę przetargową i zorganizowały system gospodarki odpadami przez gminną jednostkę organizacyjną, czyli zakład budżetowy. Niektóre gminy zdecydowały się na powierzenie odbierania odpadów komunalnych od właś...