Jednostki samorządu terytorialnego dokładają starań, aby budować w domach dla ludzi ? miastach, domy dla zwierząt, choćby jeży, pszczół czy tak jak ostatnio ? dla motyli. Coraz rzadziej bowiem można je napotkać na łąkach, klombach czy trawnikach nie tylko w wielkich aglomeracjach, ale nawet w niewielkich miasteczkach. Motyle przepędziły stamtąd beton i stal, ale i pestycydy czy utrzymywanie bardzo krótko przystrzyżonych trawników, co niszczy siedliska owadów. Na szczęście w ostatnim czasie świadomość w tym zakresie się zmienia i w miastach zaczynają powstawać łąki oraz domki dla motyli.

 

Strefy motylowe

Gdańskie przedsięwzięcie, mające na uwadze dobro motyli, należy do nielicznych tego rodzaju w Polsce i jest jednym z pierwszych tego typu projektów. To właśnie w tutejszych parkach i zieleńcach powstały specjalne strefy motylowe. Stanowią one znakomity sposób na osiągnięcie kilku ekologicznych celów jednocześnie: wzbogacenie krajobrazu człowieka o faunę i florę, a także kreację pięknych miejsc do odpoczynku dla mieszkańców miasta. Owady są tam wabione przez rabaty pełne kwiatów, z ich specjalnie dobranymi odmianami: jeżówką purpurową, rudbekią szorstkowłosą, lawendą, rozchodnikiem okazałym i oczywiście motylim krzewem, a więc budleją Dawida. ? Wszystko po to, aby te piękne owady zatrzymać na dłużej. Zapewniliśmy już schronienie pszczołom i jeżom, zadbaliśmy o pożywienie dla kaczek. Motyle to kolejni ?mieszkańcy?, k...