Energetyka zawodowa wykorzystuje głównie zasoby biomasy leśnej, a w mniejszym stopniu pozostałości z produkcji rolniczej i uprawy energetyczne.
Wskutek rosnącego popytu na biomasę oraz obowiązku stosowania biomasy pochodzenia rolniczego, realizacja celów krajowej polityki energetycznej w perspektywie 2020 r. wymaga uruchomienia na szeroką skalę upraw energetycznych. Chodzi przede wszystkim o plantacje wieloletnie wierzby, miskanta i ślazowca pensylwańskiego. Potencjał gruntów odpowiednich dla tych upraw kształtuje się na poziomie 1,6 mln ha, co odpowiada glebom o mniejszej przydatności rolniczej1. Tymczasem rzeczywisty areał wieloletnich roślin energetycznych w Polsce wynosi obecnie ok. 7-8 tys. ha i nie rozwija się dalej. Od kilku lat obserwuje się wyraźną stagnację w tym zakresie, z wyłączeniem kilkunastu nowych plantacji założonych we współpracy zakładów energetycznych z rolnikami lub innymi posiadaczami ziemi rolnej.
Przyczyny tego stanu są złożone. Niewątpliwie brak opłacalności produkcji oraz ryzyko ekonomiczne związane z nowym kierunkiem produkcji należy uznać za jedne z najbardziej istotnych barier (poza ograniczeniami o charakterze organizacyjnym). Punkt widzenia producentów rolnych warunkuje obecne tempo rozwoju tego kierunku produkcji, a także perspektywy wytwarzania biomasy rolniczej w kolejnych latach.
Dotychczas, mówiąc o ekonomice upraw energetycznych, sku...