Wszystkie dyrektywy unijne dotyczące odpadów zawierają tzw. hierarchię celów: zapobieganie powstawaniu odpadów, ponowne użycie dóbr i na końcu odzysk tego, co jest użyteczne i wartościowe. Mało kto pamięta, a poza branżą odpadową wie, że recykling jest tylko jedną z form odzysku.

Inne formy w praktyce sprowadzają się do biodegradacji (kompostowania) i spalania z odzyskiem energii zawartej w odpadach. W języku angielskim występuje nawet specjalny termin dla takiego rodzaju spalania (incineration), aby odróżnić tę technologię od zwykłego spalania bez odzysku energii, używanej do celów przemysłowych (burning).

Dwa pierwsze cele (zapobieganie i ponowne użycie) są sprzeczne z podstawowymi kanonami gospodarki rynkowej, które nakazują produkować i jeszcze raz produkować, a potem sprzedawać (nawet często to, czego jeszcze nie zdążono wyprodukować!). Dlatego też, jak dowodzi życie, nikt nie przejmuje się tymi dwoma podstawowymi celami polityki środowiskowej w obszarze odpadowym. Góry odpadów ciągle rosną! I to we wszystkich państwach. Im bardziej rozwinięty kraj (uprzemysłowiony), tym odpadów jest więcej. Ta korelacja jest bardzo silna i nic nie wskazuje na jej zlikwidowanie.

Z tego względu znaczenie zyskują różne formy odzysku. Z natury rzeczy kompostowaniu można poddać wyłącznie frakcję biodegradowalną (i to z krótkim czasem rozpadu), dlatego jej znaczenie jest mocno ograniczone. Pozostają więc recykling i spala...