Każdy system wodociągowy posiada ekonomicznie uzasadnioną wielkość strat wody, z jaką powinna następować jej dostawa do odbiorców.

Zgodnie z koncepcją BABE (ang. burst and background estimation ? oszacowanie wycieków i strat do gruntu), straty wody dzielimy na: straty do gruntu (suma małych przecieków, wręcz kroplowych, które są trudne do zlokalizowania i nieopłacalne do naprawy), straty z wycieków zgłoszonych (wycieki zgłoszone to te, które w dowolny sposób same dały znać eksploatatorowi o swoim istnieniu), straty z wycieków niezgłoszonych (ukryte pod ziemią i trwające wiele dni, zanim przerodzą się ? jeśli w ogóle ? w wycieki zgłoszone).

Eksploatacyjne straty do gruntu ogranicza się poprzez ciągłą zmianę ciśnienia w sieci wodociągowej w taki sposób, by pozostawało ono stałe dokładnie w jej punkcie krytycznym. Stabilizując ciśnienie na zasilaniu sieci (czyni tak większość dostawców wody w naszym kraju), postępujemy dokładnie na odwrót (stałe na zasilaniu ? zmienne w punkcie krytycznym). Spodziewany efekt może być tylko jeden ? zwiększamy straty, zamiast je zmniejszać.

Straty z wycieków zgłoszonych ogranicza się przez szybkie dokonywanie ich naprawy (uszczelnienie sieci). Straty z wycieków niezgłoszonych są jak objawy ukrytej choroby. Wciąż trwają pod ziemią i nie wiadomo o ich istnieniu. Wycieki niezgłoszone należy najpierw wyszukać/zlokalizować, a potem zreperować. Czas trwania wycieków to cecha charakterystyczna danej s...