Światowe zasoby słodkiej wody są niewielkie i w dodatku nierównomiernie rozmieszczone. Choć istnieją regiony bogate w wodę, to dużym problemem są miejsca, w których notujemy jej deficyt. Jednocześnie, według danych ONZ, zapasy wody zaczynają się kurczyć ? z powodu zmian klimatu, rosnącego zapotrzebowania na żywność i energię oraz potrzeb sanitarnych szybko zwiększającej się populacji.

Obszary rolnicze, na których występuje niewielka dostępność wody bądź na terenach należących do regionów suchych lub półsuchych, muszą być nawadniane. Popyt na wodę ze strony rolnictwa stanowi ok. 70% globalnego zapotrzebowania. Według prognoz, do 2050 r. liczba ludności zwiększy się o 2 miliardy, czyli będzie nas już 9 miliardów. Oznacza to, że rolnicy będą musieli produkować więcej żywności. W najbliższych latach wzrośnie więc popyt na wodę, a podaż ? za sprawą mniejszych opadów, wzrostu temperatur, topnienia lodowców i zmian przepływu rzek ? będzie malała. Problem deficytu wody odczują mieszkańcy południowej i środkowej Europy, a zdaniem ONZ, nie ominie on także Polski.

Z danych Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej wynika, że już dzisiaj na jednego mieszkańca Polski przypada średnio ok. 1580 m3 wody na rok, a średnie zasoby na mieszkańca Europy to 4560 m3. Zatem w Polsce przypada trzy razy mniej wody na mieszkańca w porównaniu ze średnią europejską. Prognozowany wzrost liczby ludności na świecie oraz sukcesywna poprawa standardó...