Dla instytucji europejskich głównym wydarzeniem ostatniego czasu był Brexit ? czyli potencjalne wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Brytyjczycy 23 czerwca opowiedzieli się za wyjściem z Unii. Głosowanie formalnie nie miało wiele wspólnego z ochroną środowiska, nie było więc przedmiotem dyskusji w Komisji Środowiska PE, jednakże i tu odbiło się głośnym echem.

Przyczyną było sprawozdanie o rewizji dyrektywy o handlu emisjami gazów cieplarnianych (ETS), o którym na łamach ?Przeglądu Komunalnego? niejednokrotnie już wspominałem. Sprawozdawca do zmiany dyrektywy, poseł Ian Duncan, pochodzi ze Szkocji. Jak większość Szkotów, opowiadał się za pozostaniem swego kraju w Unii Europejskiej. Przed referendum publicznie ogłosił, że w przypadku głosowania za wyjściem z UE zrzeknie się funkcji sprawozdawcy, co zresztą uczynił po ogłoszeniu wyników plebiscytu. Argumentował, że trudno będzie mu pracować nad tak ważnym dokumentem, gdy z wysokim prawdopodobieństwem można przyjąć, że nie będzie ono miało wpływu na jego kraj.

Decyzja ta spowodowała krótkotrwały kryzys. Nie dość, że zbiegła się w czasie z terminem składania poprawek do sprawozdania przez posłów, to w dodatku mogła oznaczać, że praca nad dyrektywą rozpocznie się od początku ? nowo wybrany poseł sprawozdawca miałby prawo do napisania swego sprawozdania od nowa, co mogło przedłużyć prace nawet o rok. Po wielu konsultacjach, na prośbę koordynatorów z większości grup politycznych, p...