Ostatnie wydarzenia spowodowały, że sektor energetyczny nie schodzi z pierwszych stron gazet. To właśnie w tym sektorze istnieje zależność Polski i innych krajów europejskich od Rosji. Wprowadzenie ewentualnego embarga na rosyjskie surowce byłoby więc z pewnością problemem w skali makro. Istnieje jednak również wymiar mikro: to potencjalne kłopoty m.in. polskich ciepłowni, które kupują węgiel ze schodu, i pośredników, którzy go importują. Spójrzmy na wpływ ewentualnego embarga na zawarte przez te podmioty umowy.

Z bezpośrednim wpływem ewentualnych nowych sankcji zmierzą się importerzy węgla z Rosji, związani stałymi kontraktami na jego dostawę. W nowej rzeczywistości zamówionego towaru legalnie nie otrzymają. Jaki będzie to miało wpływ na ich umowę?

Wprowadzenie embarga może powodować tzw. następczą niemożliwość świadczenia. Zgodnie z art. 495 Kodeksu cywilnego (k.c.), w przypadku zobowiązań wzajemnych – a więc takich, w których obie strony są zobowiązane do świadczenia względem siebie (np. dostawca świadczy dostawy węgla, a przyjmujący dostawę – płaci cenę) – jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron odpowiedzialności nie ponosi, strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego. Jeśli zaś wcześniej to...