Drzewa w służbie ludziom pełnią wiele funkcji. Na końcu niemałej listy ich usług są również pełnione przez nie funkcje estetyczne, które – nieco upraszczając – zwykło się nazywać „dekoracyjnymi”. Ale czy estetyka zieleni jest pojęciem niezmiennym?

Na wstępie należałoby przypomnieć porzekadło: nie to ładne, co ładne, tylko co się komu podoba. Nie oznacza ono bynajmniej, że wszystko jest jednakowo ładne i nie ma co się przejmować estetyką. Przeciwnie, jest ona bardzo ważną sferą życia i trzeba dużej odpowiedzialności, by się nią zajmować. Odbiór i ocena estetyczna są względne, bo zależne od gustu oceniającego. Ten sam obiekt lub zjawisko dwie osoby mogą ocenić zupełnie inaczej, gdyż mają różny gust. I choć już starożytni mówili, że o gustach się nie dyskutuje, to gust bardzo cenili, edukowali się, by go bardziej mieć, niż nie mieć, i dorównać swoim dyskutantom. 

Ci światli na dyskusje o estetyce poświęcali nie mniej czasu niż innym dziedzinom filozofii – logice, ontologii, aksjologii, etyce.

Rozdarta sosna

Gdy zatem współcześnie doceniamy jakiś park, aleję czy soliter, warto dodać, że w kategorii estetycznej. Może nam się podobać rozmach inwestycji w zieleń urządzoną, ale prawdopodobnie to właśnie przeżycie estetyczne dostarczy nam poczucia przyjemności, b...