Listopad jest czasem zadumy i częstszego rozmyślania o bliskich, których już z nami nie ma. Wiele osób jako pełnoprawnych członków rodziny traktuje zwierzęta i czuje potrzebę przejścia przez okres żałoby, gdy nadchodzi nieuchronna ich śmierć. Cmentarze dla zwierząt są powszechnie spotykane w zachodniej Europie, a jeszcze bardziej popularne w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. W Polsce wydzielanie specjalnych miejsc do pochówku domowych pupili to temat ciągle marginalny, choć zapotrzebowanie na te usługi rośnie.

Sama idea rytualnego grzebania zwłok zwierząt sięga kilka tysięcy lat wstecz – do starożytnego Egiptu i terenów Azji mniejszej oraz Syberii. Jednym z najstarszych udokumentowanych miejsc pochówku udomowionych zwierząt jest pochodzący z przełomu I i II w. n.e. cmentarz w portowym rzymskim mieście Berenike nad Morzem Czerwonym. W erze nowożytnej pierwszy cmentarz dla zwierząt powstał w Londynie w 1881 r. na terenie Hyde Parku. Bardzo znanym miejscem jest Cimetière des Chiens w Asnières-sur-Seines pod Paryżem, na którym pochowano ponad 50 tys. zwierząt, głównie psów. Najstarszy obiekt tego typu w Stanach Zjednoczonych założony został w 1896 r. w Hartsdale, dzielnicy White Plans, blisko Nowego Jorku. Często są to miejsca cieszące się wysoką renomą...