Gospodarka o obiegu zamkniętym, eliminacja odpadów z naszego życia. Pełne, materiałowe wykorzystanie wszystkiego, co pozostaje z konsumpcji, produkcji lub działalności usługowej. Czy to możliwe?


To całkowicie nowy trend w gospodarce odpadami i pojmowaniu filozofii życia. Czy społeczeństwo do tego dojrzało? Kiedy gospodarki krajów europejskich przestawią się na masowe przygotowywanie do ponownego użycia dóbr/urządzeń technicznych, które dotychczas są zamieniane na sprzęty nowszej generacji? Jak przekonać miliony umysłów owładniętych chęcią ciągłego postępu do przyjęcia wyzwań, które muszą przekierować ludzkie ambicje i oczekiwania na pasywniejsze niż dotychczas zachowania. 

Pytania te zrodziły się w mojej głowie po wysłuchaniu referatów i dyskusji, którą zainicjował oraz moderował podczas październikowych targów Pol-Eco-System Piotr Barczak z European Environmental Bureau. Skupiona wokół jego inicjatywy grupa osób, marzących o świecie wolnym od odpadów, zorganizowała interesującą konferencję, podczas której zaprezentowali się znawcy gospodarki odpadami i zupełnie nowi fachowcy, których czasami szokujące tezy wprowadzają nową jakość do myślenia o gospodarce i ochronie środowiska. Popieram ten trend: filozofię gospodarki cyrkulacyjnej. Mam świadomość, że wiele ze zgłaszanych propozycji jeszcze przez wiele lat nie ma szans na wdrożenie, a część z nich można porównać do twórczości zaliczanej do sztuki naiwnej, w której wyobra...