Całkowicie nowy – nawet co do konstrukcji oraz ilości artykułów – jest projekt słynnej już ustawy zmieniającej ustawę o odpadach oraz niektóre inne ustawy, który został opatrzony datą 11 lutego 2005 r. W tym projekcie, jak wiadomo, idzie przede wszystkim o zmianę ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, „opakowaną” w lekko tylko sporne i rzeczywiście wymuszone unijnym prawem regulacje.

Ponieważ z oświadczeń przedstawicieli MŚ wynika, że dalej toczą się uzgodnienia dotyczące poszczególnych zapisów, trudno ocenić, czy pojawienie się nowego projektu to zabieg socjotechniczny, uniemożliwiający kompetentną wypowiedź w ramach konsultacji na etapie prac rządowych, czy rzeczywiście rzut na taśmę zdolności legislacyjnej tego parlamentu.

Dobre i złe propozycje
Rozwiązania proponowane w tym projekcie wywołują ambiwalentne odczucia. Z jednej strony zapisy są znacznie bardziej liberalne, respektujące prawa nabyte przedsiębiorców, a także interakcje gospodarki konkurencyjnej itd. Z drugiej jednak strony projekt nie daje odpowiedzi systemowej (w odróżnieniu od wersji z 22 listopada ub.r., która tę odpowiedź dawała, choć była ona aksjomatycznie nie do przyjęcia), co sprawia, iż efektem wdrażania może być wielość rozwiązań instytucjonalnych o niejasnych kryteriach ich wyboru, prowadząca do dezorientacji samorządów (gdyby nowela stała się prawem, w granicach powiatu mogłyby istnieć trzy różne systemy gospodarcze).
Pr...