Blaski i cienie selektywnej zbiórki
odpadów komunalnych


Samorząd Katowic, już od początku swojej dziesięcioletniej działalności, uznał szeroko rozumianą ekologię za jeden ze strategicznych elementów polityki miasta. Od 1990 roku Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta szczegółowo analizował warunki występujące na terenie gminy, aby przygotować zręby do racjonalnych działań proekologicznych. Były to prace poniekąd pionierskie, bowiem nigdy przedtem podobnych badań nie prowadzono. 4 września 1991 roku radni przegłosowali historyczną uchwałę (Uchwała nr XXV/139/91 Rady Miejskiej Katowic), która stanowiła podstawę do rozpoczęcia realizacji pilotażowego programu selektywnej zbiórki odpadów.
Wiosną 1992 roku rozpoczęto – poprzedzoną szerokimi działaniami promocyjnymi – długo przygotowywaną akcję, obejmującą reprezentatywną, 18-tysięczną grupę mieszkańców. W pierwszym etapie selektywną zbiórką objęto papier, szkło, puszki i baterie. Jej wyniki nie były zbyt dalekie od oczekiwanych: spotkała się ze sporą zachowawczością ze strony osób starszych i dużym zainteresowaniem wśród dzieci i młodzieży. Jednakże nie zniechęcono się pierwszymi rezultatami zbiórki, ponad pięciokrotnie niższymi niż notowane w krajach zachodnich i postanowili konsekwentnie wdrażać kolejne etapy programu. W 1995 roku program obejmował swym działaniem już 2/3 populacji miasta, tj. ok. 210 tysięcy mieszkańców.
Przed kilku laty rozpoczęto realizację kolejnego programu, który był swego rodzaju nakładką na funkcjonujący dotychczas. Zakładał on między innymi zakup i uruchomienie sortowni odpadów. Efektem jego wdrożenia było udoskonalenie systemu monitoringu zbiórki selektywnej, co pozwoliło poprawić działający dotychczas system i doprowadzić do zakupu urządzeń sortowni, ze środków unijnych, których oficjalne przekazanie miastu nastąpiło 27 stycznia 1997 roku.
A jak wygląda dzień dzisiejszy i perspektywy selektywnej zbiórki w Katowicach?
Obecnie zbieramy w mieście około 2 tysięcy ton surowców wtórnych, co oczywiście jest wskaźnikiem dalece niższym, niż średnia Unii Europejskiej, ale też jest czterokrotnie wyższy, niż był w 1996 roku. Dodajmy, że jest to tendencja wciąż rosnąca. Ponadto doskonalimy system rozmieszczenia pojemników i tras ich przewozu, co zawdzięczamy wypracowanym już procedurom monitoringowym. Równocześnie, korzystając ze sporych doświadczeń, uporządkowaliśmy system wywozu odpadów wielkogabarytowych oraz gruzu, co przy znaczącej liczbie inwestycji komunalnych i prywatnych (z remontami mieszkań włącznie) jest naszym sporym osiągnięciem.
Nie brakuje jednak i problemów. Wciąż jakość i ilość gromadzonego selektywnie materiału jest dość mizerna. Co więcej, brakuje w Polsce takich rozwiązań systemowych, dzięki którym można by liczyć na poprawę tego stanu. Skutek? – zbiórka rodzi poważne koszty, a firmy prywatne unikają jej prowadzenia. To wysoka cena za wieloletnie zaniedbania. Ale czy mamy wybór, czy mamy prawo się zniechęcać? Na pewno nie, za co następne pokolenia nam z pewnością podziękują.

Piotr Uszok, Prezydent Katowic, Prezes Związku Miast Polskich