W wypowiedziach samorządowców, dyskusjach polityków i mediach pojawia się wiele uproszczeń oraz nieścisłości dotyczących podatku ?janosikowego?. Najwyższy czas, by rozróżnić fakty od mitów i spróbować rozwikłać to tzw. janosikowe nieporozumienie.

Ostatnie wyroki Trybunału Konstytucyjnego, wykazały niedoskonałość systemu mającego w założeniu równoważyć dysproporcje w dochodach samorządów. Mechanizm związany z zarządzaniem podatkiem został na wyrost nazwany imieniem legendarnego zbójnika, który zabierał bogatym, a oddawał biednym. W rzeczywistości podobieństw pomiędzy Janosikiem, a ?janosikowym? można się dopatrywać tylko w przypadku pobierania opłat. Problem pojawia się natomiast przy podziale uzyskanych środków. Trzeba pamiętać, że dla każdej grupy samorządów mamy inne zasady naliczania i podziału podatku. Fundusze zebrane z części wojewódzkiej są rozdzielane tylko na województwa, analogicznie dzieje się w przypadku opłat uzyskanych od powiatów. Inna sytuacja dotyczy tylko gminnej części podatku, która nie jest przekazywana jedynie gminom, ale również pozostałym podmiotom.

Złożony podział podatku

O ?janosikowym? mówi się najczęściej w odniesieniu do gmin, a w ostatnim czasie także w kontekście województwa mazowieckiego. W ogólnej puli przeznaczonej na 2013 r., która wynosiła 2,4 mld zł, największa część przypadła powiatom (1,077 mld zł), kolejna województwom (735 mln zł), a gminy otrzymały zaledwie 570 mln ...