Sytuacja związana z rozporządzeniem w sprawie selektywnej zbiórki jest niezwykle dynamiczna. Powstaje zatem pytanie, czy w najbliższym czasie możliwe jest ostateczne rozstrzygnięcie wszystkich sporów dotyczących tej materii.


W momencie składania niniejszego artykułu do redakcji ?Przeglądu Komunalnego? wciąż ważyły się losy projektu rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów. Wydaje się, że mimo wielu negatywnych głosów na temat projektu (m.in. Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego) dyskusja nad nim skupia się obecnie nie tyle na tym, ?czy zostanie ono przyjęte?, ale na tym, ?jaka będzie jego treść?. W tym miejscu warto zaznaczyć, że ostatnia wersja projektu, opublikowana na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji (RCL), pochodzi z 29 września 2016 r. (stan na 19 października 2016 r.). Biorąc pod uwagę dynamikę procesu legislacyjnego w sprawie selektywnej zbiórki, można z dość dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że nie jest to jeszcze wersja finalna. Za takim stanowiskiem przemawia chociażby krytyczna wobec najnowszej wersji projektu opinia Departamentu Prawa Pracy, Rodziny i Infrastruktury Rządowego Centrum Legislacji. Bez względu jednak na to, jak do zgłoszonych uwag odniesienie się minister środowiska, warto ponownie pochylić się nad rozporządzeniem w sprawie selektywnej zbiórki, aby uchwycić aktualny kierunek, w którym zmierzają twórcy anal...