Komu lepiej, komu gorzej ze spalarniami?
Jak spalarnie odpadów wpłyną na rynek? Jakie będą miały opłaty ?na bramie?? Czy mieszkańcy zapłacą więcej za takie zagospodarowanie odpadów? Mimo że budowy sześciu zakładów termicznego przekształcania odpadów komunalnych są już na finiszu, wciąż niewiele wiemy o tym, co nas czeka po ich uruchomieniu.
Termiczne przekształcanie odpadów na dużą skalę w Polsce to już nie tylko plany. Pod koniec tego roku weszliśmy już bowiem w fazę eksploatacji pierwszych z sześciu budowanych spalarni. W Koninie, Bydgoszczy i Białymstoku śmieci są już spalane (w ramach rozruchów), w innych miastach ? będą od przyszłego roku. W Krakowie, według deklaracji wykonawcy (firmy POSCO Engineering & Construction), zakończenie budowy ma nastąpić pod koniec marca przyszłego roku, a w Szczecinie rozruch przewidywany jest na czerwiec, zaś pełna eksploatacja rozpocznie się z końcem września 2016 r. Poznań zaplanował rozruch instalacji na okres od kwietnia do listopada 2016 r.
ITPOK-i kontra istniejące RIPOK-i
Łączne moce przerobowe wszystkich sześciu budowanych ITPOK-ów zakładają przetwarzanie ok. 1 mln ton odpadów komunalnych rocznie, a więc około 10% ilości wszystkich odpadów produkowanych w Polsce (według oficjalnych danych). Mało to czy dużo? Zwolennicy termicznych metod przekształcania odpadów widzą większe możliwości ? liczą, że spalarni z powodzeniem mogłoby funkcjonować więcej. Z kolei biorąc pod uwagę obecną liczbę funkcjonujących na rynku zakładów zagospodarowania odpadów, można się zastanawiać, czy odpadów wystarczy dla wszystkich. Zdaniem Piotra Szewczyka, przewodniczącego Rady RIPOK, a jednocześnie dyrektora ZUOK Orli Staw w Wielkopolsce, spalarnie są niezbędnym elementem systemu jako miejsce zagospodarowania odpadów nienadających się do recyklingu i z pewnością wpłyną lokalnie na rynek gospodarowania odpadami. ? Mimo zmiany ustawy i nadania im statusu ponadregionalnej instalacji przetwarzania odpadów komunalnych (PIPOK), a więc stworzenia warunków do pozyskiwania strumienia odpadów z większego obszaru, obawiam się, że lokalnie ich uruchomienie i konkurencyjna cena może doprowadzić do drenowania rynku. Po prostu bardziej będzie się opłacało spalać odpady z najbliższej okolicy, a zakładane moce przerobowe spalarń są duże, więc dla istniejących już RIPOK-ów mogą one stanowić zagrożenie. Wiele zależy od ceny ?na bramie? spalarni w trakcie rozruchu i w dłuższym czasie. Jak ich uruchomienie przełoży się na osiąganie coraz wyższych poziomów recyklingu ? nie chcę wróżyć ? mówi P. Szewczyk.
A jak to wygląda z punktu widzenia zarządzających spalarniami? Wszyscy niemalże zgodnie zapewniają, że nie mają obaw co do ilości odpadów, jakie mają trafiać na ruszt. Jedynie przedstawiciele firmy SITA Zielona Energia, która w partnerstwie z miastem Poznań buduje ITPOK w Poznaniu, twierdzą, że ?dane z roku 2015 wskazują na wzrost zbiórki selektywnej, przez co strumień odpadów zmieszanych uległ zmniejszeniu w stosunku do prognoz?. I aby zapobiec ewentualnym niedoborom strumienia, miasto Poznań wystąpiło do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego z wnioskiem o nadanie spalarni statusu instalacji ponadregionalnej. Władze białostockiej spółki Lech, która buduje tamtejszą instalację, zwracają z kolei uwagę, że w związku z wejściem w życie od 1 stycznia 2016 r. rozporządzenia Ministra Gospodarki w sprawie dopuszczania odpadów do składowania na składowiskach i wynikającym z niego zakazem składowania frakcji powyżej 6 MJ/kg istnieje duże zainteresowanie innych zakładów MBP możliwością skierowania do spalarni w Białymstoku właśnie takiej frakcji. ?W miarę dostępności mocy przerobowych zakładamy możliwość przyjmowania takiej frakcji w celu zoptymalizowania strumienia przyjmowanych odpadów. Na chwilę obecną brak jest jednak ostatecznych rozstrzygnięć formalnych odnośnie do możliwości i zasad odbioru tych odpadów? ? informują przedstawiciele spółki.
Według założeń, spalarnie pozyskiwać będą odpady z miast, w których powstają, oraz z okolicznych gmin. Przykładowo bydgoski zakład obsługiwać ma (poza samym miastem) także Toruń i 15 ościennych gmin, poznański ? ok. 10 okolicznych gmin, a białostocki ? 9. W Krakowie stawiają z kolei na spalanie odpadów wyłącznie z terenu miasta. Jak się okazuje, nie wszyscy mają tę sprawę zapiętą na ostatni guzik. Szczeciński EcoGenerator, który ma obsługiwać 2/3 miasta oraz sąsiednie gminy, nie ma jeszcze podpisanych z nimi stosownych umów, a jedynie listy intencyjne. Mimo oficjalnego zakończenia budowy ze wszystkimi samorządami, które mają dostarczać śmieci, nie ma jeszcze umów także Bydgoszcz. W komfortowej sytuacji wydaje się być Konin, który uzgodnił dostawy odpadów do spalarni aż z 35 okolicznymi gminami, przy czym największa odległość, jaką będą miały do pokonania firmy odbierające śmieci, wyniesie nie więcej niż 50 km.
Ile kosztuje spalanie śmieci?
Uruchomienie spalarni wprowadzi nowe reguły gry w gospodarce odpadami na terenach objętych ich zasięgiem. Jedno z głównych pytań, jakie zadaje sobie branża, dotyczy tego, ile będzie kosztować zagospodarowanie odpadów w nowych zakładach, a więc ile trzeba będzie płacić ?na bramie?. Jak kształtować się będzie ta opłata dla samorządów w porównaniu z obecnie ponoszonymi kosztami zagospodarowania odpadów w innych zakładach? Na razie karty odkryła Bydgoszcz. ? Cena na bramie ZTPOK została ustalona na poziomie 221 zł netto, czyli 238 brutto za tonę, i jest to nieznaczna podwyżka w porównaniu z dzisiejszą stawką za zagospodarowanie ? informuje Adam Musiała, dyrektor Biura Zarządzania Gospodarką Odpadami Komunalnymi w Urzędzie Miasta Bydgoszczy.
W Poznaniu koszt na bramie jest jeszcze szacowany w odniesieniu do zapisów Modelu Finansowego, stanowiącego załącznik do Umowy PPP i, jak informuje SITA Zielona Energia, na tym etapie nie powinien być przez nią ujawniany. Firma podała jednak, że w okresie rozruchu instalacji ? tj. od kwietnia do listopada 2016 r. ? opłata na bramie będzie wynosić 203 zł/tonę.
? Kalkulowana cena odpadów na bramie wynosi 289 zł/tonę, natomiast w najbliższych dniach Zgromadzenie Wspólników uchwali nową cenę. Będzie ona z pewnością wyższa od obowiązującej w tym roku. W kraju ceny na bramie w instalacjach MBP w br. kształtują się na poziomie od 250 do 350 zł/tonę ? mówił nam pod koniec listopada (tuż przed zamknięciem tego wydania ?Przeglądu?) Andrzej Drewniak, pełnomocnik ds. realizacji projektu w MZGOK w Koninie.
A inne miasta? ? Aktualnie trwają prace nad ustaleniem ceny na 2016 rok za wykonanie odpłatnej usługi termicznego przekształcania w ZTPO odpadów komunalnych ? mówi Jan Machowski, kierownik Referatu ds. Informacji Medialnej w Urzędzie Miasta Krakowa. Szacunków nie posiada jeszcze także Szczecin. Białostocka spółka Lech informuje z kolei, że trwają w tej sprawie analizy finansowe, jednak poziom cen nie powinien odbiegać od obecnie obowiązującego.
Co z opłatami dla mieszkańców?
Czy wybór termicznej metody zagospodarowania przełoży się na wyższe opłaty dla mieszkańców? Od stycznia 2016 r. o ok. 30% wzrosną stawki w Bydgoszczy, ale, jak tłumaczą tamtejsi urzędnicy, wynika to z rozstrzygnięcia przetargu na odbiór odpadów, który podrożał właśnie o tyle. ? Uruchomienie EcoGeneratora nie wpłynie na cenę odbioru odpadów od mieszkańców Szczecina ? zapewnia z kolei Wojciech Jachim, rzecznik prasowy EcoGeneratora. Podobnie ma być w Białymstoku, gdzie przy zachowaniu obecnego poziomu opłaty na bramie nie zmienią się również stawki opłat dla mieszkańców.
Ewentualny wpływ spalarni na koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi badają na razie urzędnicy w Krakowie i tylko w Koninie otwarcie mówi się, że należy się spodziewać podwyżek opłat dla mieszkańców. ? Jednakże w poszczególnych gminach będzie różnie, ponieważ dotychczasowe opłaty powodowały, że środki finansowe z gospodarowania odpadami zostawały lub też nieznacznie ich brakowało ? tłumaczy A. Drewniak.
Niestety, nie udało nam się dowiedzieć, jaki wpływ na opłaty dla mieszkańców będzie miało uruchomienie spalarni w Poznaniu. Związek Międzygminny GOAP nie odniósł się do naszych pytań przed zamknięciem tego wydania ?Przeglądu?.
Lech Bojarski