W kwietniowym wydaniu „Przeglądu Komunalnego” opublikowany został artykuł „Trochę pracy organicznej” autorstwa H. Skowrona o naiwnym jeszcze rynku gospodarki odpadami w Polsce, a także stanowisko W. Janki w sprawie orzeczenia UOKiK-u, zakazującego władzom Gorzowa Wlkp. wpisywania w zezwolenia na wywóz odpadów wymogu, by trafiały one na konkretne, miejskie składowisko (patrz „Tanio albo dobrze”). Poniżej prezentujemy opinię jednego z czytelników na temat zarówno pierwszego tekstu, jak i wypowiedzi W. Janki.
(red.)


Z łapanki lub odzysku
Pan H. Skowron ma rację, że ogarnia człowieka „na przemian zażenowanie i złość”, gdy spotyka na swojej drodze wysłanników różnych firm. Jeżeli jednak ich cudowne technologie znajdują słuchaczy, to świadczy to, niestety, tylko o merytorycznym przygotowaniu ludzi, którzy odpowiadają za ochronę środowiska.
Źle pojęta oszczędność w jednostkach administracyjnych powoduje, że na stanowiskach odpowiedzialnych za rozwiązania techniczno-technologiczne związane z ochroną środowiska nie zatrudnia się fachowców z odpowiednim przygotowaniem zawodowym. Potwierdzają to udziały w licznych sympozjach i konferencjach branżowych.
Bardzo często są to ludzie przypadkowi, z „łapanki” lub „odzysku”. W wielu przypadkach wykazują d...