W lipcu tego roku Ministerstwo Środowiska, ogłosiło przetarg na opracowanie koncepcji nowej ustawy o odpadach. Mimo, iż minister Śleziak, już w lutym z trybuny sejmowej zapowiadał podjęcie w tym kierunku działań, niewiele osób spodziewało się tak naprawdę rychłej realizacji tych zapowiedzi. Przecież tzw. „nowe prawo odpadowe” tak na dobre zaczęło obowiązywać przed niespełna dwoma laty, a w niektórych dziedzinach trudno obecnie rzetelnie oceniać rezultaty nowych instrumentów prawnych i ekonomicznych (np. opłat produktowych).
Jednak - co ciekawe - zapowiedź ta nie wywołała większego zaskoczenia wśród przedsiębiorców związanych z gospodarką odpadami. Wręcz przeciwnie, w trakcie licznych w ostatnim czasie spotkań i debat różnych gremiów Polskiej Izby Gospodarki Odpadami, przedsiębiorcy zdecydowanie wypowiadali się -za ujednoliceniem przepisów i ich „skodyfikowaniem” w jednym akcie rangi ustawowej regulującym zasady postępowania ze wszystkimi rodzajami odpadów. Bo faktycznie - jakie jest, może poza tradycją i ciągłością prawną, uzasadnienie dla utrzymywania odrębnych ustaw dla odpadów komunalnych (ustawa o utrzymaniu porządku i czystości w gminach) i tzw. przemysłowych (ustawa o odpadach)? Jak można również oddzielać problematykę opakowań od opłat produktowych i związanych z tym obowiązków producentów? Przedsiębiorcy uważają za konieczne ujednolicenie i zracjonalizowanie zasad uzyskiwania zezwoleń, wprowadzenie minimalnych chociażby standardów usłu...