Kropla świata
Zablokowany kanał
W lipcu br. udało się usunąć ogromną górę tłuszczu, która powstała w kanale na ulicy London Road w Kingston nad Tamizą. Od pewnego czasu problemy z kanalizacją były zgłaszane przez okolicznych mieszkańców. Skarżyli się oni na wolno odpływającą wodę, co wskazywało na jakiś zator. Podczas kontroli i poszukiwania źródła problemu pracownicy londyńskiego przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego Thames Water natrafili na górę tłuszczu o wadze 15 ton. Blokada zmniejszyła prześwit kanału do 5%, pozostawiając niewielką możliwość przepływu ścieków. Przeszkoda, która wielkością odpowiadała niewielkiemu autobusowi, była zbudowana przede wszystkim z tłuszczu spożywczego zmieszanego z wilgotnymi chusteczkami. ? Biorąc pod uwagę to, że mamy największy system kanalizacji w kraju, możemy założyć, że to najpotężniejsza góra tłuszczu w całej Wielkiej Brytanii ? żartuje Gordon Hailwood z Thames Water. ? Kanalizacja została prawie całkowicie zapchana, a gdybyśmy nie odkryli zatoru w odpowiednim momencie, mogłoby dojść do wypływu ścieków z odpływów w niżej położonych mieszkaniach i lokalach ? dodał już na poważnie Gordon Hailwood. Sam proces usuwania blokady za pomocą gorącej wody trwał miesiąc. W związku z uszkodzeniem kanalizacji przez zator remont służący przywróceniu jej właściwego stanu trwał jeszcze sześć tygodni od usunięcia góry tłuszczu. Ponieważ podobne do tego zatory często powstają w londyńskich kanałach, firma Thames Water zastanawia się nad możliwością pozyskiwania energii z zalegającego tłuszczu. Rozważana jest opcja zbudowania specjalnej instalacji do spalania wysokokalorycznego tłuszczu wydobywanego z kanalizacji. Jednocześnie prosi się mieszkańców Londynu o wyrzucanie tłuszczu i wilgotnych chusteczek do pojemników na odpady, a nie spłukiwanie tego typu nieczystości w toalecie. Największych producentów ścieków bogatych w tłuszcz, czyli restauratorów, zachęca się do instalowania pod zlewami specjalnych ?pułapek?, które wyłapią tłuszcz ze ścieków, nim trafi on do kanalizacji.
Nowy tunel ? woda pod wodą
Pod rzeką Fraser, płynącą przez Kolumbię Brytyjską w zachodniej Kanadzie, powstanie nowy tunel wodociągowy Port Mann Tunnel. Instalacja została zaprojektowana przez przedsiębiorstwo Metro Vancouver, a jej realizacja ma pochłonąć 240 milionów dolarów kanadyjskich (231 mln USD). Nowy tunel zapewni ciągłą dostawę wysokiej jakości wody pitnej dla rosnącej społeczności na południowym brzegu rzeki. Infrastruktura będzie zlokalizowana tuż poniżej nowego mostu Port Mann, po którym przebiega zmodernizowana autostrada transkanadyjska. Co istotne, nowy tunel wraz z towarzyszącą mu infrastrukturą, ma być odporny na występujące w Kolumbii Brytyjskiej trzęsienia ziemi. Realizacja projektu rozpoczęła się w czerwcu 2011 r., a zakończenie przewidziano na połowę 2015 r. Prace prowadzone są przez firmy McNally i AECON. Nowy tunel wodny zastąpi swojego 40-letniego ?brata?, który został uszkodzony podczas powodzi w 1997 r. Po dokonaniu tymczasowych napraw stary tunel funkcjonował dalej, jednak w najbliższym czasie będzie trzeba go zastąpić. Nowy tunel ma mieć ok. 3,5 m średnicy i 1 km długości, będzie w nim ułożony wodociąg o średnicy 2,1 m, a jego żywotność ocenia się na ok. 100 lat. Projekt wymaga budowy dwóch szybów na północnym i południowym brzegu rzeki, każdy po 60 m głębokości. Trwają prace przy pogłębianiu szybów oraz budowie komór zaworów po obu stronach rzeki. Następnym etapem będzie wykonanie połączenia szybów. Posłuży do tego maszyna firmy Catepilar, podobna do tych wykorzystywanych przy budowie metra. Drążenie tunelu zaplanowano na przełom 2013 i 2014 r.
Zmiana wizerunku
Zalane pola pełne ryżu, dymiące kominy i przykryte smogiem miasta to symbole Chin, które przyczyniają się do słabej reputacji kraju w dziedzinie ochrony środowiska. Uprawa ryżu zatrzymuje ogromne ilości wody, która gdy opuści poletka, niesie duże ilości nawozów. Ale to właśnie ryż jest bardziej opłacalny w uprawie dla rolników niż inne rośliny. Od czterech lat władze Chin dopłacają rolnikom do upraw kukurydzy, która nie wymaga takiej ilości wody oraz nawozów. Dzięki temu do zbiornika retencyjnego Miyun, z którego zaopatrywany w wodę jest 20-milionowy Pekin, trafia dziś więcej wody, i to o lepszej jakości. ? Chiny coraz częściej zauważają, że ochrona środowiska oraz walka z ubóstwem są bardzo istotne dla ich bezpieczeństwa narodowego ? mówi Gretchen Daily, biolog z Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii, gdzie opracowano model poprawy jakości wody w Chinach. ? To niesamowite, że już w ciągu czterech lat od wdrożenia modelu widzimy wymierne efekty ? dodał Daily. Rząd zwraca rolnikom różnicę, wynikającą ze strat w związku z przekształceniem upraw ryżowych w pola kukurydziane. Jest to cena, jaką społeczeństwo ponosi za dostęp do zdecydowanie czystszej wody w większej ilości. Jednocześnie rolnicy mogą cieszyć się z uzyskania czasu wolnego, gdyż uprawa kukurydzy jest mniej czasochłonna w porównaniu z ryżem. Zauważono jednak, że część rolników wykorzystała dopłaty do rozpoczęcia upraw ryżu na polach, które do tej pory leżały odłogiem, lub do nadmiernego stosowania nawozów na polach kukurydzy w celu zwiększenia plonów. ? Aktualnie wyznaczamy obszary wysokiego ryzyka, charakteryzujące się nadmiernym spływem nawozów z pól. W związku z tym należałoby wprowadzić kolejne rozwiązania lub zwiększyć wysokość rekompensat ? mówi Daily. Program realizowany w Chinach ma posłużyć za wzór dla podobnych inicjatyw w Afryce i Ameryce Łacińskiej. Jednym z kluczowych czynników wpływających na sukces modelu jest gotowość władz do dostosowania programu do potrzeb uczestników. Na przykład, gdy warunki rynkowe oraz klimatyczne uległy zmianom na niekorzyść rolników i ci stwierdzili, że funkcjonujące dopłaty nie są wystarczające, zostały one zwiększone.
Opracowanie: Łukasz Bandosz
Opracowano na podstawie: news.nationalgeographic.com, www.water-technology.net i www.sciencedaily.com.