Drugiego dnia kieleckich targów TIWS (19 września br.) miało miejsce wyjątkowe wydarzenie ? polsko-ukraiński panel dyskusyjny, zorganizowany przez redakcję miesięcznika ?Wodociągi-Kanalizacja?. W debacie wzięło udział wielu znamienitych gości, padło dużo istotnych dla branży słów, podpisano również porozumienia, które mają na celu pogłębienie partnerstwa między polskimi organizacjami, a także nawiązanie współpracy polsko-ukraińskiej.

Patronat honorowy nad spotkaniem, które służyło omówieniu możliwości współpracy i wymiany doświadczeń między organizacjami z Polski i Ukrainy, sprawowała Izba Gospodarcza ?Wodociągi Polskie? i Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza. Panel został podzielony na trzy części ? uroczyste podpisanie porozumień, prelekcje oraz dyskusję, która przedłużyła się aż o godzinę. Wśród prelegentów znaleźli się przedstawiciele Stowarzyszenia ?Staropolski Klaster Wodny?, Konwentu Kierowników Jednostek Komunalnych Województwa Podkarpackiego oraz Jurij Żerlicyn z Kijowa, wiceprezes Stowarzyszenia ?Ukrvodokanalekologija?. Oprócz niego, Ukrainę reprezentowali Oleg Mudry, redaktor naczelny czasopisma ?Wodociągi i Kanalizacja?, Stepan Jakymyszyn, główny energetyk PK ?Ternopilwodokanal?, Leonid Baszyński, zastępca dyrektora PK ?Żytomierzwodokanal?, oraz Sergij Strok, główny inżynier PK ?Luckwodokanal?.

Gości powitała i przedstawiła Anna Lembicz, redaktor prowadząca miesięcznik ?Wodociągi-Kanalizacja?, która rozpoczęła od wyjaśnienia tego, co było inspiracją do organizacji spotkania: ? Kiedy szukaliśmy pomysłu na uczczenie jubileuszu dziesięciolecia pisma na rynku wydawniczym, pomyślałam, że naszą rolą, obok przygotowywania co miesiąc dla naszych czytelników jak najbardziej interesującego i podejmującego bieżące tematy pisma, jest również rola swoistego ośrodka, który inicjuje rozmaite, czasem trudne dyskusje, inspiruje do podejmowania działań, aktywizuje i jest pomysłodawcą potrzebnych branży wodociągowo-kanalizacyjnej wydarzeń. Dzisiejszą debatą chcielibyśmy udowodnić, jak postrzegamy rolę miesięcznika branżowego.

Moc porozumienia

Debatę rozpoczęło uroczyste podpisanie dwóch oficjalnych porozumień. Jako pierwsze przypieczętowano porozumienie o współpracy polsko-ukraińskiej, podpisane przez Henryka Milcarza, prezesa Stowarzyszenia ?Staropolski Klaster Wodny? oraz Jurija Żerlicyna, wiceprezesa Stowarzyszenia ?Ukrvodokanalekologija?. Poprzez przyjęcie treści porozumienia strony wyraziły zamiar nawiązania i wzmacniania kontaktów w celu wzajemnego rozwoju na korzyść społeczności i środowiska. Zadeklarowano też chęć skutecznego łączenia ekonomii z ekologią, a tym samym promowania rozwoju gospodarczego Polski i Ukrainy oraz ochrony środowiska naturalnego tych krajów z myślą o obecnych mieszkańcach i przyszłych pokoleniach. Potwierdzono też zasadność dążenia do nawiązania więzi pomiędzy branżą wodno-kanalizacyjną Polski i Ukrainy oraz rozwiązywania na drodze współpracy problemów, a także inicjowanie nowych działań, w tym na rzecz transferu wiedzy, doświadczeń i innowacyjnych rozwiązań.

Drugie porozumienie zostało zawarte między Stowarzyszeniem ?Staropolski Klaster Wodny?, reprezentowanym przez Henryka Milcarza, oraz Konwentem Kierowników Jednostek Komunalnych Województwa Podkarpackiego, w imieniu którego podpis złożył prezes Andrzej Byrwa. Postanowienia dokumentu zobowiązują strony m.in. do wspólnego działania na rzecz ochrony środowiska, wymiany doświadczeń i informacji, organizowania wspólnych seminariów, konferencji, sympozjów, współpracy i wzajemnej pomocy w zakresie podnoszenia kwalifikacji pracowników stron porozumienia, skutecznego i efektywnego pozyskiwania zewnętrznych środków finansowych UE na wspólne przedsięwzięcia o charakterze innowacyjnym, prowadzenia systemu informacji służącej nawiązywaniu kontaktów gospodarczych, a także rozpowszechniania oraz umacnianiu prestiżu środowiska wod-kan.

O sobie słów kilka

Pierwszy podczas sesji wykładowej przemawiał gość z Ukrainy. J. Żerlicyn przedstawił sytuację gospodarki wodno-ściekowej w swoim kraju: ? Ukraińskie przedsiębiorstwa potrzebują pomocy w rozwiązywaniu problemów technicznych, technologicznych, organizacyjnych i innych. Jako przykład często podaję rozwój przedsiębiorstw wodociągowych w Polsce w ostatnich 20 latach ? niestety, to jeszcze przed nami. Chcielibyśmy po sąsiedzku wykorzystać możliwości i wiedzę Polaków. Ta współpraca trwa ? cały czas odwiedzamy polskie przedsiębiorstwa, uczymy się, wymieniamy doświadczeniami. Równocześnie zapraszam na Ukrainę, ponieważ podobnie jak różne są domy, różnią się także przedsiębiorstwa i można wśród nich znaleźć zarówno przykłady dobre, jak i złe.

Prezes Konwentu Jednostek Komunalnych Województwa Podkarpackiego Andrzej Byrwa rozpoczął swoje wystąpienie od przedstawienia członków zarządu, zasiadających na sali obrad. Byli to: Marian Żmuda (wiceprezes), Waldemar Mach, Bogdan Żybura i Jacek Nowak. W swoim wystąpieniu przedstawił obszar terytorialny działania Konwentu, a także wymienił jego główne cele i założenia.

Stowarzyszenie Staropolski Klaster Wodny zaprezentował Dariusz Jędrzejczyk, prezes Zarządu Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Końskich oraz członek Zarządu Klastra. Organizacja, która została powołana w ub.r., zrzesza przedsiębiorstwa wodociągowe, wyższe uczelnie, jednostki badawcze, jednostki samorządowe, firmy związane z branżą wod-kan, a także instytucje z otoczenia biznesu z woj. świętokrzyskiego. Słuchacze mogli zapoznać się z celami działania tej instytucji, największymi prowadzonymi projektami oraz płynącymi z funkcjonowania klastra korzyściami.

Autorem kolejnego wystąpienia, pod przewrotnym tytułem ?Wodociągi Kieleckie ? typowy przedstawiciel branży??, był Przemysław Dawid z Wodociągów Kieleckich. Spółka, która jest inicjatorem Staropolskiego Klastra Wodnego, działa na terenie czterech gmin ? Kielce, Zagnańsk, Masłów i Sitkówka-Nowiny. Prelegent opisał dokładnie dwa duże projekty unijne realizowane przez Wodociągi Kieleckie ? ?Rozbudowę i modernizację oczyszczalni ścieków SITKÓWKA dla miasta Kielce? oraz ?Kompleksową ochronę wód podziemnych aglomeracji kieleckiej?. Do działań związanych z realizacją projektów przedsiębiorstwo angażuje często społeczność lokalną. Zaprezentowane zostały fotografie z działań informacyjno-promocyjnych, na których przedszkolaki uczestniczyły w uroczystości wbicia pierwszej łopaty. ? Jest to jeden z elementów edukacji ekologicznej. Musimy położyć nacisk na kształcenie w kontekście ochrony środowiska najmłodszych pokoleń naszych przyszłych odbiorców ? tłumaczył P. Dawid.

Przedsiębiorstwo nie zapomina również o działalności wykraczającej poza kanony branży ? wspólnie z Uniwersytetem Jana Kochanowskiego w Kielcach i Politechniką Świętokrzyską dąży do tego, aby kielecki ośrodek akademicki zyskiwał na znaczeniu. ? Nie jest nowiną to, że ośrodki z dużych miast ? Warszawy, Katowic, Wrocławia lub Krakowa ? mają wyższą pozycję i dzięki algorytmom przyznawania środków zyskują większe możliwości. Myślę, że wspólne działania ośrodków akademickich z przedsiębiorcami doprowadzą do tego, iż ranga tych uczelni wzrośnie. Jesteśmy inicjatorem największego w regionie programu praktyk studenckich i staży absolwenckich. Przez cztery lata odbyło u nas praktyki ponad 500 studentów. Ponadto Wodociągi Kieleckie były pomysłodawcą Staropolskiego Klastra Wodnego, a także współorganizatorem I Konferencji ekonomistów branży wod-kan. ? Chcemy te dobre praktyki propagować w naszej branży, pragniemy się uczyć od naszych kolegów z mniejszych firm wodociągowych, ale też zamierzamy wykraczać poza granice województwa. Myślę, że dzisiejsze porozumienie ze stroną ukraińską będzie dobrym początkiem międzynarodowej współpracy.

Ostatni przemawiał Jacek Nowak, reprezentujący PGK w Połańcu. Działalność przedsiębiorstwa, które na podstawie uchwały Rady Miasta powstało 25 marca 1983 r., dzieli się na trzy główne obszary: woda, ścieki, odpady i inne usługi. Jedną z najważniejszych usług jest zaopatrzenie mieszkańców gminy w wodę. Długość wodociągów szacuje się na 145,1 km. Równie istotne zadanie spółki to odprowadzanie i unieszkodliwianie ścieków. Nieczystości są odbierane od mieszkańców poprzez system kanalizacji grawitacyjnej i ciśnieniowej z pompowniami sieciowymi do nowoczesnej oczyszczalni ścieków o przepustowości 1800 m3/d. Długość kanalizacji sanitarnej wynosi 126,6 km, co przekłada się na 99% skanalizowania miejscowości.

Blisko, a jednak tak daleko

W trakcie debaty o osobne wystąpienie spontanicznie poprosił Czesław Gruszewski, wiceprezydent Kielc, który pogratulował redakcji ?Wodociągów-Kanalizacji? jubileuszu dziesięciolecia na rynku wydawniczym, a przede wszystkim pochwalił inicjatywę zorganizowania międzynarodowej debaty. ? Hasło ?razem możemy więcej? jest nam bardzo bliskie, bo inwestycji w obszarze rozbudowy gospodarki wodno-ściekowej Kielce nie realizują samodzielnie, ale w ramach związku czterech okolicznych gmin. Tak się składa, że ani ścieki, ani zasoby wód podziemnych nie uznają granic administracyjnych. Więc te naturalne warunki skłaniają nas do tego, aby współpracować. Pomaga nam to również sięgać po unijne wsparcie realizowanych inwestycji. Gdyby nie to, że tworzymy związek, a beneficjentem pomocy unijnej w rozbudowie kanalizacji jest operator sieci ? Wodociągi Kieleckie ? to sąsiednia gmina Masłów nie miałaby szans na zlikwidowanie zaległości cywilizacyjnych w infrastrukturze kanalizacyjnej, bo po prostu nie starczyłoby im pieniędzy na wkład własny. Idea łączenia się w większe organizacje i dzielenia tym, czym możemy się podzielić jest mi bardzo bliska. To nie jest tak, że tylko my możemy pomagać naszym kolegom z Ukrainy. Myślę, że jest wiele obszarów, w których my będziemy mogli od nich się czegoś dobrego nauczyć. Kończąc swoją wypowiedź, prezydent zapewnił, że jest gotowy pomóc w staraniach o wsparcie unijne: ? Kilka takich inwestycji zrealizowaliśmy, trochę błędów popełniliśmy i z chęcią wam podpowiemy, jak ustrzec się tych problemów, z którymi się borykaliśmy.

O wypowiedź został poproszony gość z Ukrainy ? Leonid Baszynski, długoletni pracownik przedsiębiorstwa wodociągowego. ? Chciałbym serdecznie podziękować organizatorowi, który umożliwił nam spotkanie się i prowadzenie rozmów. Powiem szczerze, że odczuwam zazdrość, słysząc o tym, na jakim etapie rozwoju znajdujecie się obecnie. Jestem przekonany, że do tego, aby iść do przodu, potrzebny jest cel, choć jego osiągniecie zawsze okazuje się bardzo trudne. Polska jest już w Unii Europejskiej od dziesięciu lat. My wierzymy w to, że na najbliższym spotkaniu, a odbędzie się ono chyba w listopadzie, poczynimy pierwsze konkretne kroki do zbliżenia z Unią i chciałbym, abyście życzyli nam szerokiej drogi w tym kierunku.

Podniosłość tej chwili podkreśliły słowa prezesa Milcarza: ? Jestem bardzo zadowolony, że doszło do tego spotkania i podpisania porozumień. Musimy zastanowić się nad tym, ile możemy sobie nawzajem zaoferować. Wiemy, jak wielkim krajem, ale i narodem jest Ukraina, jak wiele macie do zrobienia, a my możemy przekazać wam swoje doświadczenia. Równocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, że dzięki temu sami coś zyskamy. Oby to był pierwszy i najważniejszy krok na naszej wspólnej, nieskomplikowanej drodze, którą dziś próbujemy wytyczyć.

Następnie odpowiadano na pytania z sali. Władysław Karol Jacewicz (Wodociągi Kieleckie) wyraził chęć poznania branży ukraińskiej i zasad funkcjonowania tamtejszych przedsiębiorstw wodociągowych. ? Nasze przedsiębiorstwa należą do branży gospodarki komunalnej, natomiast zadania pozostają w gestii samorządów. Czy u Was jest podobnie? Czy wodociągi to firmy państwowe? W kwestii samorządowej mamy już bardzo duże doświadczenie i moglibyśmy służyć pomocą. Ale musimy wiedzieć, jaki jest u Was system, czy wasze firmy podlegają pod samorządy, kto jest inwestorem wodociągów kanalizacji?

Odpowiedzi na to pytanie udzielił J. Żerlicyn: ? Sytuacja na Ukrainie w kontekście tego pytania jest zróżnicowana. Generalnie przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne zaliczają się do przedsiębiorstw komunalnych, ale występują również przykłady partnerstwa publiczno-prywatnego. Nasza sytuacja różni się od waszej, ponieważ na Ukrainie władza koncentruje się w jednych rękach. Obecnie powstał państwowy regulator, który reguluje taryfy w branży komunalnej, ale działanie tej jednostki rządowej, którą tworzy 420 osób, koncentruje się na jednym ? procesach prawnych, które hamują taryfy. Jak powiedział prezydent Kielc, woda i ścieki nie przynależą do partii i nie chcą mieścić się w ramach administracyjnych. Taryfy to problem samorządów, a my chcemy się uczyć zasad demokratycznych. Mam nadzieję, że podpisanie dzisiejszych porozumień będzie stanowiło pierwszy krok do zbliżenia sytuacji w naszych krajach. Istnieje jeszcze jedno zagrożenie dla Ukrainy, a mianowicie tworzenie tzw. kompanii wodnych na terenach wojewódzkich. Sytuacja jest inna, jeśli chęć połączenia jest oddolna.

 ? Czy te kompanie wodne to jest rodzaj stowarzyszeń, np. takich jak Konwent Kierowników i Staropolski Klaster Wodny? ? dociekała prowadząca obrady Anna Lembicz.

Odpowiedź gościa z Ukrainy była negatywna: ? Nie, to są jednostki gospodarczo i administracyjnie połączone oraz podlegające bezpośrednio pod dyrektora i tam demokracji nie ma. Tak jak wspomniałem, to nie jest połączenie z dołu, tylko z góry.

 ? My mamy w Polsce IGWP, która jest instytucją zrzeszająca firmy wodociągowe, mającą spore możliwości, np. przy pracy nad ustawami. Proszę mi powiedzieć jak to wygląda u was? Jakie kompetencje ma stowarzyszenie, którym Pan kieruje, nad czym pracujecie, jaki jest zakres waszych działań? ? pytała dalej prowadząca.

? Mamy ok. 80 członków, ale obecnie aktywnych jest dziesięciu, a reszta tylko figuruje na liście. Niestety, nie mamy możliwości uczestnictwa w tworzeniu ustaw czy norm. Natomiast instytucje naukowo-badawcze, które mogłyby włączyć się w takie prace, nie chcą wstąpić w szeregi stowarzyszenia. Będę z całych sił starał się pokazać wyjście z tej sytuacji ? musimy tworzyć klastry czy regionalne stowarzyszenia wodociągowe. Dobry przykład płynie z Polski. Mam nadzieję, że wkrótce nam też się uda ? odpowiedział J. Żerlicyn.

Kto pyta, nie błądzi

Następnie głos zabrał prof. dr hab. Marek Jóźwiak (UJK), który mówił o tym, jak postrzega rolę instytucji naukowych w funkcjonowaniu przedsiębiorstw, szczególnie takich, jak wodociągowo-kanalizacyjne. ? Ta rola polega przede wszystkim na badaniach nad nowoczesnymi technologiami, opracowywaniu ich, a także na optymalizowaniu funkcjonujących technologii po to, aby przedsiębiorstwo czerpało z tego zyski, a nie jedynie wcielało w życie coś, co nie jest do końca przydatne. Trzeci bardzo ważny obszar to edukacja, która na poziomie akademickim polega na tym, że studenci mają w programie przedmioty związane z gospodarką wodno-ściekową. Z drugiej strony umożliwiono im odbycie praktyk i staży w Wodociągach Kieleckich ? powiedział profesor. Następnie zwrócił się do gości z Ukrainy i zapytał o to, jakie są relacje między obszarem nauki a przedsiębiorstwami komunalnymi i czy również istnieje możliwość współpracy na zasadzie opracowywania nowych technologii ich i wdrażania.

J. Żerlicyn odpowiedział, że niestety, na Ukrainie ta współpraca jest na niezadowalającym poziomie: ? Proponowałem zaproszenie kierowników wszystkich katedr wodociągów-kanalizacji. Do takiej rozmowy jednak nie doszło, dlatego to, czego studenci uczą się na uczelniach, różni się od tego, czego oczekuje się w praktyce. Co można w tej chwili zrobić? Nie mamy dobrego podręcznika o wodociągach i kanalizacji. Moglibyśmy wspólnie opracować encyklopedię wodociągowo-kanalizacyjną z różnymi jednostkami naukowymi. Możemy zrobić to razem.

Bardzo istotny temat poruszył Grzegorz Gałabuda (SID Szkolenia i Doradztwo, Warszawa), który podzielił się swoimi doświadczeniami z Ukrainy: ? Mniej więcej od dziesięciu lat uczestniczę w różnych programach pomocowych dla Ukrainy. Przed wejściem Polski do Unii Europejskiej były to fundusze brytyjskie, a od kilku lat są to również fundusze polskie, m.in. ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Programie Polska Pomoc. Chciałbym zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Na pewno ważne jest podpisanie umowy stowarzyszeniowej. Choć taka umowa nie jest gwarancją sukcesu, to pozwolę sobie zacytować słowa jednego z kolegów z Ukrainy, który stwierdził, że: ?wygląda na to, iż tę umowę podpiszemy, natomiast jej podpisanie opóźnia się, ponieważ wszyscy na Ukrainie bardzo się jej boją?. Zapytałem dlaczego? Przecież wiadomo, że dzięki niej uda się uruchomić środki czy działania pomocowe. Odpowiedź była zupełnie rozbrajająca. Kolega z Ukrainy stwierdził wprost ? ?wszyscy obawiają się tego, że umowa stowarzyszeniowa uporządkuje pewne sprawy i rozwiąże różne problemy?. W związku z tym trwają intensywna prace nad tym, aby jeszcze ?pozałatwiać niektóre sprawy?, zanim zostanie podpisana umowa stowarzyszeniowa.

Uczestnik konferencji poruszył również problem stowarzyszeń branżowych: ? Moim zdaniem, na Ukrainie brakuje jednego dużego stowarzyszenia branżowego, które byłoby istotną, niezależną siłą lobbingową, pracującą w parlamencie na rzecz tej branży. W Polsce mamy Izbę Gospodarczą ?Wodociągi Polskie? i choć można mieć różne uwagi co do jej funkcjonowania, to jednak stanowi ona odpowiedni podmiot. Jest podstawowym partnerem przy okazji konsultowania różnych aktów prawnych. Na Ukrainie takiego podmiotu nie ma. Chciałbym przypomnieć wydarzenie dość dawne z punktu widzenia naszej historii ? w Polsce w latach 1999-2000 funkcjonowała tzw. Rada ds. Standardów, która stanowiła przyczynek do dyskusji i zainicjowała różne zmiany ustrojowe oraz systemowe w branży wodociągowo-kanalizacyjnej. Wynikiem pracy Rady ds. Standardów był podręcznik wydany w latach 2000-2001 pn. ?Standardy wodociągowo-kanalizacyjne?, który stał się później podstawą do napisania ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Dzisiaj narzekamy, że ta ustawa jest w Polsce niedoskonała, ale spójrzmy na to z innej strony ? funkcjonuje ona już ponad 12 lat bez większych zmian i naprawdę życzyłbym Ukrainie takiego aktu prawnego ze wszystkimi jego wadami. Na zakończenie powiem, że życzę Ukrainie i naszym przyjaciołom z tego kraju wszystkiego najlepszego ? przede wszystkim, żeby podpisali umowę stowarzyszeniową, bo to spowoduje różnego rodzaju procesy i zmiany w prawie. Wiemy o tym, że w tej chwili do parlamentu ukraińskiego trafił pakiet ustaw, który będzie rozpatrywany właśnie pod kątem umowy stowarzyszeniowej. Potrzebnych jest wiele zmian w prawie, np. w ustawie o samorządach. Struktura ukraińskiego samorządu jest podobna jak w Polsce ? również występują trzy szczeble ? ale tam jeden samorząd może coś rozkazać innemu. Samorząd wojewódzki może wydać decyzję, która wpływa na funkcjonowanie samorządu rejonowego, i jest wiążąca dla niego. To nie jest żadna samorządność, to jest tylko struktura podobna do samorządności. Pewne zmiany muszą nastąpić. Byłem świadkiem tego, jak przebiegają negocjacje cenowe między przedsiębiorstwem a urzędnikami urzędu regulacyjnego. Tego tak naprawdę nie można nazwać negocjacjami, to są po prostu wytyczne, np. zaplanowano podwyżkę o 10%, lecz przychodzi urzędnik i mówi, że ma być 5% i koniec. A potem zmieniane są wszystkie dokumenty, żeby były zgodne z nakazem. Tym, co mnie zawsze bardzo dziwiło, jest to, że dopuszczalny wskaźnik strat na Ukrainie w wodociągach wynosi 25% do 30%. Natomiast jeśli zapytamy, jakie są rzeczywiste wskaźniki strat wody, to okaże się, że mieszczą się w granicach 40-60% (czasami więcej). Pytanie brzmi: co dzieje się z tą różnicą pomiędzy dopuszczalnymi a rzeczywistymi stratami? Nikt ich nigdzie nie wykazuje. Do zrobienia pozostaje wiele. Już teraz dzieją się różne ważne rzeczy na Ukrainie. Pozostaje mi życzyć ukraińskim gościom wszystkiego najlepszego. Cieszę się, że spotykamy się tutaj, mam nadzieję, że takich konferencji będzie coraz więcej i będziemy się wymieniać doświadczeniami, a także wspierać ukraińską naukę i liczę na to, iż wydawnictwo będzie brało w tym czynny udział. Gratuluję Abrysowi odegrania roli w tym procesie.

J. Żerlicyn optymistycznie zakończył część dyskusyjną: ? Mój przyjaciel powiedział: ?życie określamy ilością dni, które pamiętamy?. Wierzę w to, że ten dzień zapamiętają wszyscy. W sobotę razem z IGWP, Gdańską Fundacją Wody i Ministerstwem Spraw Zagranicznych organizujemy szkolenie w Polsce dla trzydziestoosobowej grupy z Ukrainy, podczas której odwiedzać będą różne jednostki wodociągowe. Prowadzimy razem ten projekt już drugi rok. Ale to jest tylko kropla w morzu potrzeb. Takich jak my powinno być setki i tylko wtedy ten proces wpłynie na społeczeństwo. Mamy nadzieję, że to się uda i czekamy na błogosławieństwo z góry.

Panel zakończył się wyjazdem do Oczyszczalni Ścieków ?Sitkówka?. Na zaproszenie Wodociągów Kieleckich liczna polsko-ukraińska delegacja zwiedziła tę kielecką chlubę. Największym zainteresowaniem cieszyła się instalacja termicznej przeróbki osadów ściekowych.

Anna Lembicz, Martyna Matuszczak