Tegoroczne lato pozwoliło na znaczne oszczędności, bo pogodę mamy taką samą, jak na lazurowym wybrzeżu, a więc po co wydawać pieniądze na zagraniczne wyjazdy?

A recykling pieniędzy ma się dobrze. Pojawiło się sporo interesujących informacji o systemie bankowym i nie są one dobre. Przy okazji dyskusji o tzw. kredytach frankowych wyszło na jaw, że te banki, które udzielały ich najwięcej, nie miały w swoich sejfach ani jednego franka. Zwykli ludzie są przekonani, że banki posiadają skarbce pełne pieniędzy (lub sztabek złota), pochodzących zarówno z wkładów własnych banków (czyli pieniędzy bogatych, z natury rzeczy, bankierów), jak i z wpłat (depozytów) drobnych ciułaczy. To właśnie jeden z paradoksów dzisiejszej finansjery ? można pożyczać komuś pieniądze, nie mając żadnych pieniędzy! Jak to możliwe?

Paradoksy finansjery

Banki nie posiadają praktycznie żadnych pieniędzy, gdyż prawo bankowe zezwala im na fizyczne gromadzenie tylko małego procenta tego, czym dokonują obrotu (obowiązujące uregulowania w tym zakresie stworzyły banki, a nie rządy!). Dziś rezerwa częściowa to 2%, co oznacza minimalny procent fizycznych pieniędzy znajdujących się w banku (na 100% udzielanych pożyczek). Tak więc banki mogą legalnie dysponować jedną pięćdziesiątą tego, co pożyczają. Obrót gotówkowy praktycznie zostaje wyparty przez elektroniczny i wirtualny. Dlatego istnienie fizycznych pieniędzy staje się praktycznie nieistotne. W efe...