?Poczekajmy aż opadnie kurz? ? tak brzmiał tytuł wywiadu na temat możliwości i zasadności wprowadzenia rozporządzenia Ministra Środowiska nakazującego zastosowanie określonych rozwiązań zwiększających skuteczność selektywnej zbiórki odpadów komunalnych.

Minął rok od czasu, kiedy dla ?Dziennika Gazeta Prawna? udzieliłem tego wywiadu, będącego pokłosiem mocnej i dość rozległej krytyki projektu dokumentu, który zgodnie z obowiązującym porządkiem skierowano do konsultacji społecznych. W zasadzie jedynie zainteresowani otrzymywaniem dobrej jakości surowca ? towaru handlowego ? poparli proponowane rozwiązania. Były to głównie regionalne instalacje przetwarzania odpadów komunalnych. Natomiast instytucje znajdujące się na pierwszej linii frontu w sektorze gospodarowania odpadami, czyli samorządy wszystkich szczebli, zdecydowanie negatywnie odniosły się do przedstawionych propozycji.

Przeprowadzona analiza krytyki dowiodła, że są niewielkie szanse na akceptację tych rozwiązań przez wszystkich uczestników procesu legislacyjnego, a zwłaszcza przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu, Rządowe Centrum Legislacyjne czy w końcu Komitet Stały Rady Ministrów.

Przypomnę, że był to już okres przedwyborczy, w którym żadne kontrowersyjne propozycje nie są przez decydentów politycznych mile widziane. W konsekwencji uznaliśmy, że skoro dokument ten nie jest niezbędny, nie wynika z żadnego obowiązku ustawowego czy z regulacji unijnych, to można zrez...