Narażenie na kontakt z materią zawieszoną, zwaną potocznie pyłami, jest nieodzowną częścią życia wszystkich organizmów lądowych na kuli ziemskiej. Rozpatrywanie obecności materii zawieszonej w atmosferze bez uzupełnienia wiedzy o jej występowaniu w najbliższym otoczeniu, czyli w domu, pracy i biurze, przypomina rozpatrywanie zagadnień światowej gospodarki w oderwaniu od domowego budżetu.

Z jednej strony występowanie materii zawieszonej wynika z ruchów mas powietrza oraz przemieszczania się materii w przyrodzie, z drugiej zaś, co martwi, wynika z grabieżczej aktywności człowieka wobec przyrody. W 1952 r. Wielki Smog Londyński doprowadził do śmierci 12 tys. osób1. Od lat 90. ubiegłego stulecia zauważono jawną korelację pomiędzy wzrostem industrializacji oraz zmotoryzowania społeczeństwa europejskiego a wzrostem zachorowalności na nowotwory dróg oddechowych2. Szwedzcy badacze z Uniwersytetu w Lund na początku XXI w. dowiedli, że pościel prana w detergentach zawierających zeolity (zamiennik fosforanów w ekologicznych proszkach do prania), suszona i przechowywana w pomieszczeniach mieszkalnych, zwiększa poziom stężenia materii zawieszonej do poziomu zagrażającemu zdrowiu3. O ile emisja naturalna nie jest zależna od działalności człowieka i w trakcie ewolucji przyroda wytworzyła naturalne mechanizmy ochronne i obronne u organizmów żywych, o tyle antropogeniczne źródła pyłów dostarczają materii zawies...