Aktualne problemy w gospodarce odpadami w Polsce wynikają, pomimo generalnie dobrych założeń dokonanej w 2013 r. reformy, z braku zdecydowania, ile w nowym systemie gospodarki odpadami powinno być reglamentacji, a ile wolnego rynku. Ta kwestia, niestety, nadal nam ciąży, co widać choćby w treści WPGO.


Gospodarka o obiegu zamkniętym (GOZ) jest procesem, a skoro tak, to można na nią spojrzeć okiem menedżera, stosując powszechnie używane zasady zarządzania. Aby odnieść sukces na drodze do GOZ, trzeba uwzględniać cztery aspekty: kształt systemu, niezbędną infrastrukturę, edukację oraz ekonomię.
Przedstawione tezy były przedstawiane w moim wystąpieniu podczas konferencji odbywającej się 7 grudnia 2016 r. na temat polskiej perspektywy dotyczącej GOZ, współorganizowanej przy udziale biura PolSCA ? przedstawicielstwie PAN w Brukseli.
 

Problemów bez liku
W odniesieniu do systemu (nie wchodząc w jego daleko idące szczegóły) chciałbym wskazać na trzy problemy:
– zdecydowanie zbyt długi (sięgający 5-7 lat) czas wdrażania do praktyki regulacji dyskutowanych na szczeblu europejskim ? podejście do aspektów regulacyjnych na wszystkich szczeblach powinno być zdecydowanie mniej formalistyczne,
– ustalanie konkretnych celów GOZ powinno uwzględniać zasady S.M.A.R.T. ? cele (poza tym, że powinny być konkretne, kwantyfikowalne i określone w czasie) muszą być także ambitne, ale osiągalne (cele nazbyt ambitne działają demotywująco, a państwa UE są na bardzo zróżnicowanym poziomie zaawansowania we wdrażaniu idei GOZ, co zdaje się być wreszcie dostrzegane na europejskim poziomie),
– istotna w systemie jest także hierarchia postępowania z odpadami, która powinna być bardziej zdecydowanie przestrzegana, przy czym spalanie odpadów zdecydowanie powinno spaść na ostatnie miejsce w tej hierarchii, a odzysk biomasy i jej środowiskowe wykorzystanie bez wątpienia powinno zyskiwać na znaczeniu.


Uwzględniając istnienie w Polsce nadmiarowej już zdolności przetwórczej instalacji MBP oczekujemy zakończenia prac nad BAT, wskazując jednocześnie, że w dokumencie tym należy położyć większy nacisk na technologie służące przetworzeniu selektywnie gromadzonych odpadów surowcowych (papier, tworzywa sztuczne oraz szkło) oraz odpadów biodegradowalnych, których strumień w myśl koncepcji GOZ ma zdecydowanie rosnąć. Zauważamy przy tym, że możliwości przetwórcze instalacji do recyklingu odpadów surowcowych mogą nie nadążać za wzrostem wielkości pozyskiwanego strumienia tych odpadów, co wskazuje na potrzebę rozważenia możliwości wzmocnienia instrumentów ekonomicznych skłaniających recyklerów do rozwoju takich instalacji.


Edukacja i ekonomia
Koncepcja GOZ jest znana i dyskutowana głównie w gronie bezpośrednio zainteresowanych tym specjalistów ? w małym natomiast stopniu docieramy z tą informacją do mieszkańców. Dlatego edukacja i informacja w zakresie GOZ musi być adresowana przede wszystkim bezpośrednio do mieszkańców i innych wytwórców odpadów. Korzystne byłoby wytworzenie i rozwój mody na bycie ?eko?, bycie GOZ-funem, zerowastemanem. Nie mniej ważnym adresatem kampanii edukacyjno-informacyjnej, choć o ?nieco? odmiennych treściach przekazu, powinna być administracja rządowa i samorządowa, gdyż to od niej w ogromnej mierze zależą decyzje inwestycyjne i odnoszące się do zmiany systemu gospodarki odpadami w kierunku GOZ. Decyzje w tym obszarze nie powinny bowiem podlegać politycznym zależnościom.


W odniesieniu do kwestii ekonomicznej akcentuję następujące trzy kwestie:
– dostępne środki finansowe (także na poziomie unijnym) nie powinny służyć podejmowaniu kolejnych wysiłków inwestycyjnych, niewpisujących się w koncepcję GOZ, hierarchię postępowania z odpadami (przykładowo wznoszeniu kolejnych spalarni odpadów, które będą konkurować o ten sam strumień odpadów z MBP czy instalacjami dedykowanymi ? jak powstaną ? odpadom gromadzonym selektywnie),
– wszelkie działania systemowe i inwestycyjne muszą uwzględniać finalne koszty, jakie ponosić będą wytwórcy odpadów, zwłaszcza mieszkańcy (opłaty wnoszone przez mieszkańców nie mogą stanowić jedynego źródła finansowania systemu gospodarowania odpadami),
– analiza opłacalności poszczególnych technologii przetwarzania odpadów nie może ograniczać się do prostego zestawienia kosztów inwestycyjnych, kosztów eksploatacyjnych oraz wpływu na stopień osiągania celów GOZ ? rachunek taki powinien uwzględniać w równej mierze takie aspekty jak bilans energetyczny, zanieczyszczenie i obciążenie środowiska, trwałość oraz wpływ na rynek pracy. Wszystkie te elementy powinny być przy tym odnoszone nie tylko wprost do konkretnej instalacji, ale także do nakładów poniesionych na wytworzenie ich składników, koszty transportu itd.

Pod koniec wystąpienia wyraziłem nadzieję, że takich dyskusji na poziomie europejskim będzie więcej, co pozwoli na czynienie dalszych istotnych kroków na drodze do GOZ, nie tylko w Polsce.

Andrzej Gawłowski, menedżer gospodarki odpadami, dyrektor Biura Celowego Związku Gmin MG-6