Nieoczywiste źródła śladu węglowego
Transport drogowy, lotnictwo, przemysł – właśnie te sektory pojawiają się w czołówce największych emitentów dwutlenku węgla, jednak często nie zdajemy sobie sprawy z istnienia mniej oczywistych źródeł śladu węglowego. Czy las – na pierwszy rzut oka największy sojusznik człowieka w walce z kryzysem klimatycznym – może być równocześnie współsprawcą całego zamieszania? Może, bowiem o ile same drzewa faktycznie redukują nadmierne stężenie CO2, to inni lokatorzy stają po drugiej stronie barykady…
Jak wynika z analiz Global Carbon Budget, już dwa lata temu niechlubnym liderem w kategorii emisji CO2 były Chiny z wynikiem ponad 10 gigaton (Gt), co przekłada się na 27,3% udziału w światowych wskaźnikach. Za niewiele mniej, bo 14,8%, z kolei odpowiadały Stany Zjednoczone, a zaraz po nich sytuowały się Indie, Rosja, Japonia oraz Niemcy. Doliczając do tego zestawienia Iran, siedem największych emitentów jest odpowiedzialnych za blisko 22,5 Gt dwutlenku węgla, czyli 61,5% rocznej globalnej emisji.
Wniosek nasuwa się sam – największymi emitentami są gospodarki o wysokim stopniu industrializacji oraz urbanizacji. Ubiegłoroczne analizy m.in. zespołu hiszpańskiego dziennika „El País”, paryskiej redakcji „Le Figaro” czy też belgijskiego &bdq...